Na koszu zawiązał się dla nas supełek - komentarze po meczu Super Pol Tęcza Leszno - Wisła Can Pack Kraków

Do końca pierwszej połowy lepsze wrażenie sprawiała Super Pol Tęcza Leszno, wygrywając ją 33:31. Dopiero w trzeciej kwarcie inicjatywę przejął zespół Wisły Can Pack. Krakowianki czując zadyszkę rywalek systematycznie powiększały przewagę i nie dały już sobie wydrzeć zwycięstwa, ustalając końcowy wynik na 62:74.

Daniel Czekała
Daniel Czekała

José Ignacio Hernandez (trener Wisły Can Pack Kraków): To był bardzo twardy mecz. Przez ostatnie trzy dni myśleliśmy tylko o Eurolidze i na te mecze stawialiśmy, stąd słabsza postawa niektórych naszych zawodniczek. Właśnie w pierwszej połowie próbowaliśmy wariantów na Euroligę, ale było ciężko więc zmieniliśmy koncepcję. Bardzo dobrze zagrała w dzisiejszym meczu obrona z Leszna. Gratuluję trenerowi Jarosławowi Krysiewiczowi dobrego przygotowania zawodniczek do sezonu. Naprawdę robi on w Lesznie kawał dobrej roboty. Kluczem do zwycięstwa okazała się dla nas mocniejsza obrona i lepsza zbiórka. Bardzo się cieszę z tej wygranej bo na początku sezonu przegraliśmy dwa mecze. Wiedziałem, że pokonać zespół Super Pol Tęczy na ich terenie będzie bardzo ciężko.

Marta Fernandez (Wisła Can Pack Kraków): Początek meczu był bardzo trudny dla Wisły. Grałyśmy źle w obronie, a w ataku miałyśmy problemy z agresywną obroną przeciwniczek. W przerwie rozmawiałyśmy na ten temat w szatni. Poskutkowało, bo od drugiej połowy zaczęłyśmy lepiej grać. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że tu wygrałyśmy, tym bardziej, że przed rokiem poniosłyśmy w Lesznie porażkę.

Jarosław Krysiewicz (trener Super Pol Tęczy Leszno): Gratuluję zwycięstwa trenerowi José Ignacio Hernandezowi oraz wszystkim koszykarkom Wisły Can Pack Kraków. Kolejny mecz toczymy batalię polskimi siłami i ciężko nam jest pokonać zespoły, w których pierwsze skrzypce grają tak dobre zagraniczne zawodniczki. Taktyka mojej drużyny siadła po pierwszej połowie. Zapewniam, że taki mecz w wykonaniu Tęczy Super Pol Leszno już się więcej nie powtórzy. Twierdzę, że gdyby weszły 3 lub 4 trójki wynik byłby na styku. Tym bardziej, że dzień wcześniej, na treningu wszystko wchodziło, a w meczu z Krakowem na koszu zawiązał się dla nas supełek.

Magdalena Gawrońska (Super Pol Tęcza Leszno): Bardzo dużo miłych słów padło dziś pod adresem mojego zespołu, więcej niż czasami po wygranym meczu. Praktycznie nie mamy sobie dziś nic do zarzucenia. Przegrałyśmy po ciężkiej walce z bardzo dobrym przeciwnikiem. Gratuluję zespołowi Wisły Can Pack Kraków zwycięstwa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×