Van Gundy: Nie powiedziałem nic złego

Trener Orlando Magic został ukarany przez władze NBA za wypowiedź na temat sędziów zastępczych. Stan Van Gundy musi zapłacić 35 tysięcy dolarów. Szkoleniowiec Marcina Gortata kwestionuje wysokość kary.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Gdy na nowych arbitrów spadła lawina krytyki ze strony trenerów, zawodników i kibiców, liga postanowiła zakazać krytykowania sędziów.

Po jednym z przedsezonowych spotkań Van Gundy stwierdził, że po tym co widzi, docenia pracę jaką wykonywali poprzedni sędziowie. Ci, którzy pojawili się w preseason dla niego nadal pozostają o klasę gorsi od poprzednich. Van Gundy porównał ich do graczy z D-League.

- Są to młodzi sędziowie, którzy cały czas się uczą. Pewnego dnia będą gotowi, aby pracować w NBA. Wydaje mi się, że gdyby do starych zespołów dołączyć po jednym nowym arbitrze, to nie byłoby problemu - mówił coach Magic.

Van Gundy'emu nie spodobał się sposób w jaki władze ligi uzasadniły swoją decyzję. W informacji dla mediów podano, iż trener z Orlando został ukarany za publiczną krytykę sędziów. Szkoleniowiec Marcina Gortata zapatruje się na to zupełnie inaczej: Nikogo nie krytykowałem. Wszystkie moje słowa nie były nacechowane negatywnie. Pomimo całego zamieszania nie żałuję moich słów


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×