Gdy na nowych arbitrów spadła lawina krytyki ze strony trenerów, zawodników i kibiców, liga postanowiła zakazać krytykowania sędziów.
Po jednym z przedsezonowych spotkań Van Gundy stwierdził, że po tym co widzi, docenia pracę jaką wykonywali poprzedni sędziowie. Ci, którzy pojawili się w preseason dla niego nadal pozostają o klasę gorsi od poprzednich. Van Gundy porównał ich do graczy z D-League.
- Są to młodzi sędziowie, którzy cały czas się uczą. Pewnego dnia będą gotowi, aby pracować w NBA. Wydaje mi się, że gdyby do starych zespołów dołączyć po jednym nowym arbitrze, to nie byłoby problemu - mówił coach Magic.
Van Gundy'emu nie spodobał się sposób w jaki władze ligi uzasadniły swoją decyzję. W informacji dla mediów podano, iż trener z Orlando został ukarany za publiczną krytykę sędziów. Szkoleniowiec Marcina Gortata zapatruje się na to zupełnie inaczej: Nikogo nie krytykowałem. Wszystkie moje słowa nie były nacechowane negatywnie. Pomimo całego zamieszania nie żałuję moich słów