Polpharma Starogard Gdański udanie zainaugurowała nowy sezon w Polskiej Lidze Koszykówki. Drużyna prowadzona przez Miliję Bogicevicia w spotkaniu wyjazdowym, pokonała Sportino Inowrocław. Jednak zdecydowanie gorzej było w drugim pojedynku, rozegranym jednak przed własną publicznością. "Kociewskie Diabły" zagrały słabo i przegrały z niepokonanym dotychczas AZS-em Koszalin. - Nikt nie wyobrażał sobie porażki u siebie. AZS jest jednak bardzo silny w tym roku, a my nie zagraliśmy zbyt dobrze - ocenia krytycznie Patrick Okafor.
Fala krytyki po meczu z Akademikami spadła na polskich zawodników. Zdobyli oni zaledwie 12 punktów z 65 całego zespołu. - Myślę, że wszyscy zawiedli w tym spotkaniu. Jesteśmy zespołem i nie można winić jednego zawodnika. Jednak by wygrywać musi wielu zawodników grać świetnie, a w szczególności Łukasz Majewski. W spotkaniach, kiedy on spisywał się bardzo dobrze, mieliśmy wielką szansę na wygraną, bądź też właśnie triumfowaliśmy - powiedział Nigeryjczyk.
Koszykarze Rade Mijanovicia postawili bardzo twardą obronę. Na skutek tego miejscowi gracze momentami kompletnie gubili się w ataku. - Z całą pewnością było widać, że nie byliśmy w stanie otworzyć sobie drogi do czystych rzutów, które zakładaliśmy. Nie skorzystaliśmy również z pewnych sytuacji, które powinniśmy byli wykończyć. Mamy młody zespół i ciągle próbujemy się ze sobą zgrać. Ważne jest jednak by nie popełniać tych samych błędów w kolejnych spotkaniach. Musimy po prostu wyciągnąć z tego wnioski i iść dalej. - mówi podkoszowy starogardzkiego teamu.
W kolejnym pojedynku Polpharma, ponownie na wyjeździe, zmierzyła się z Polonią Azbud Warszawa. Faworytem była stołeczna ekipa, która bardzo potrzebowała zwycięstwa, a co najważniejsze grała przed własną publicznością. Początek zawodników Wojciecha Kamińskiego był bardzo udany, którzy zdołali wyjść na wysokie prowadzenie, ale z czasem inicjatywę przejęli goście. - Na początku spotkania nie byliśmy skupieni. Dzięki temu udało im się od nas odskoczyć. Kiedy oni zwolnili, przejęliśmy kontrolę i wszystko układało się po naszej myśli - mówi Okafor i kontynuuje: - Graliśmy znacznie lepiej w obronie. Stworzyliśmy sobie także okazje do czystych rzutów, oraz walczyliśmy pod koszem.
Doświadczony, 30-letni koszykarz spędził na parkiecie blisko 30 minut. W tym czasie oddał tylko sześć rzutów, ale aż pięć z nich znalazło drogę do kosza i ostatecznie zakończył on zawody z dorobkiem 10 oczek, 5 zbiórek oraz 3 asyst. - Trudno jest oddawać sporo rzutów, kiedy masz obok siebie dwóch zawodników blisko kosza. Tym razem postanowiłem więc oddawać piłki, aniżeli na siłę próbować rzucać - stwierdza gracz SKS-u.
W grze "Farmaceutów" widoczna był odmiana. Zdecydowanie lepiej prezentowali się rodzimi koszykarze. Łukasz Majewski, kapitan Polpharmy, zanotował double-double (13 punktów, 10 zbiórek). Nieco mniej skuteczny, aczkolwiek równie waleczny pod tablicami był Piotr Dąbrowski, którego dziełem było 9 zebranych piłek i 5 oczek. Nieźle spisał się także Tomasz Ochońko. - Wszyscy musimy walczyć. Mamy dobry zespół, ale jeśli nie będziemy walczyć nie będziemy odnosić sukcesów - stwierdza Okafor.
Kolejnym przeciwnikiem szóstego zespołu minionego sezonu będzie Znicz Jarosław, który legitymuje się identycznym bilansem spotkań jak ekipa ze Starogardu Gdańskiego - 2 zwycięstwa i porażka. - Musimy zagrać bardzo twardo i pokazać większe doświadczenie. Znicz ma kilku dobrych, młodych zawodników. Wydaje się, że jeśli uda nam się zatrzymać jednego z trzech liderów, będziemy mieli bardzo duże szanse na odniesienie zwycięstwa - kończy jeden z liderów Polpharmy.