Lakers gonili wynik, ale nie dali rady. Otwarcie dla Nuggets!

PAP/EPA / BOB PEARSON / Na zdjęciu: Koszykarze podczas meczu Denver Nuggets - Los Angeles Lakers.
PAP/EPA / BOB PEARSON / Na zdjęciu: Koszykarze podczas meczu Denver Nuggets - Los Angeles Lakers.

Los Angeles Lakers przegrywali we wtorek już różnicą 21 punktów, ale na finiszu mieli nawet rzut na remis. Denver Nuggets ostatecznie przetrwali napór rywali i wygrali pierwszy mecz finału Konferencji Zachodniej 132:126.

W tym artykule dowiesz się o:

To może być bardzo ciekawa i długa seria, co pokazało już ich pierwsze bezpośrednie starcie. Nuggets w połowie trzeciej kwarty prowadzili nawet 93:72, ale Lakers potrafili w niesamowity sposób wrócić do gry.

Goście z Kalifornii doprowadzili do zaciętej końcówki i na finiszu mieli nawet rzut, który mógł dać im remis. LeBron James rzucał za trzy przy wyniku 126:129 na 45 sekund przed końcem spotkania.

Gwiazdor Jeziorowców jednak spudłował, a Nuggets przetrwali napór rywali i wygrali 132:126, obejmując prowadzenie 1-0 w finale Konferencji Zachodniej.

- Kontrolowaliśmy tempo i całe wydarzenia na parkiecie - mówił w rozmowie z reporterką TNT Nikola Jokić o pierwszej połowie, która zakończyła się wynikiem 72:54 na korzyść drużyny z Kolorado. - Wszystko zmieniło się po zmianie stron. Lakers przejęli inicjatywę, pozwoliliśmy im na zbyt wiele. Nie byliśmy sobą, ale koniec końców liczy się zwycięstwo. Musimy nad tym popracować - dodawał Serb, który skompletował we wtorek już swoje szóste triple-double podczas tych play-offów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie

Jokić w 42 minuty, które spędził na parkiecie, zdobył 34 punkty, zebrał 21 piłek i miał 14 asyst. Trafił 12 na 17 oddanych rzutów z pola, w tym wszystkie trzy próby za trzy i 7 na 8 wolnych. Genialny występ. Jamal Murray dodał 31 oczek.

Lakers na nic zdał się nawet nawet świetny Anthony Davis. Podkoszowy zapisał przy swoim nazwisku 40 punktów, 10 zbiórek i dwa bloki. James otarł się o triple-double (26 punktów, 12 zbiórek, dziewięć asyst), a Austin Reaves uzbierał 23 oczka.

Ten mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Gospodarze uzyskali aż 55-proc. skuteczności w rzutach z pola (50/91). Lakers też mieli dokładnie 55-proc. celności (46/84). Goście popełnili dodatkowo zaledwie siedem strat.

Duży wkład we wtorkowy sukces Nuggets miał też Kentavious Caldwell-Pope, były zawodnik Lakers. 30-latek rzucił 21 punktów, trafiając 9 na 17 oddanych rzutów z gry.

Drugi mecz serii, ponownie w Denver, odbędzie się w nocy z czwartku na piątek o godz. 2:30 czasu polskiego.

Wynik:

Denver Nuggets - Los Angeles Lakers 132:126 (37:25, 35:29, 34:38, 26:34)
(Jokić 34, Murray 31, Brown 16 - Davis 40, James 26, Reaves 23)

Stan serii: 1-0 dla Nuggets

Czytaj także:
Stephen Curry dał mu koszulkę. To, co na niej napisał, mówi wszystko
Odpadli z play-offów. Teraz Phoenix Suns zwolnili trenera

Źródło artykułu: WP SportoweFakty