Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Wielkie emocje do ostatnich sekund! Dziki Warszawa awansowały do Energa Basket Ligi

To będzie absolutny debiutant. Dziki Warszawa wygrały Suzuki I ligę i awansowały do EBL. Trzeci finałowy pojedynek z Górnikiem Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Gospodarze zwyciężyli 66:62.

Patryk Neumann
Patryk Neumann
koszykarze drużyny Dziki Warszawa WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: koszykarze drużyny Dziki Warszawa
Hala Koło w Warszawie wypełniła się kibicami. Również Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych miał wsparcie grupy około 150 fanów. W zdecydowanie lepszej sytuacji po dwóch wyjazdowych zwycięstwach byli jednak gospodarze, którzy po emocjonującym meczu wykonali decydujący krok.

Dziki Warszawa przypieczętowały awans do Energa Basket Ligi. Oczywiście klub ze stolicy będzie jeszcze musiał spełnić wymogi organizacyjne i finansowe, ale tryumfator Suzuki I ligi w kolejnym sezonie zawsze korzystał z prawa gry na najwyższym poziomie.

Trener Krzysztof Szablowski w przedmeczowym wywiadzie przewidywał, że jego drużynę czeka najtrudniejszy mecz w finałowej serii i tak faktycznie było. Górnik Trans.eu Zamek Książ zaczął od świetnej obrony, trafień Piotra Niedźwiedzkiego (11 punktów, 10 zbiórek oraz sześć bloków) i prowadzenia 6:0. Później znakomity moment mieli gospodarze. Seria 14:2 dała Dzikom prowadzenie 29:15.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

Koszykarze z Wałbrzycha jednak odrobili 14 "oczek" i wyszli nawet na prowadzenie 38:35. Rezultat na ich korzyść odwrócili Damian Durski i Michał Sitnik. Dziki odpowiedziały błyskawicznie zdobywając dziewięć "oczek" z rzędu. Siedem punktów w tym fragmencie rzucił Przemysław Kuźkow, który łącznie miał 12 "oczek" i był jedynym koszykarzem Dzików z dwucyfrowym dorobkiem.

Swój kapitalny moment w trzeciej kwarcie miał też młodzieżowiec Aleksander Griszczuk, który w kilkadziesiąt sekund trafił trzy "trójki". Tego po prostu nie mogła się spodziewać ekipa z Wałbrzycha. Obie drużyny trafiły po 23 rzuty z gry. Gospodarze jednak mieli o dwie "trójki" więcej, co przy tak wyrównanym wyniku (66:62) miało ogromne znaczenie.

Dziki prowadziły 64:54, a do końca pozostawała nieco ponad minuta. O emocje zadbał jednak Bartosz Majewski. Po jego trafieniach z dystansu było już tylko 64:62. Rezultat rzutami wolnymi ustalił jednak Alan Czujkowski, a Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych nie zdołał odpowiedzieć i o awans do EBL będzie musiał powalczyć za rok.

Dziki Warszawa - Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych 66:62 (19:14, 14:18, 22:15, 11:15)

Dziki: Kuźkow 12, Czujkowski 9, Griszczuk 9, Azor 7, Motel 7, Bartosz 6, Komenda 6, Aleksandrowicz 5, Grochowski 5, Munyama 0.

Górnik Trans.eu Zamek Książ: Niedźwiedzki 11, Durski 10, Sitnik 10, Chidom 9, Kordalski 9, Majewski 6, Walski 5, Stopierzyński 2, Kruszczyński 0.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3-0 dla Dzików

Zobacz także: Żan Tabak: To był solidny sezon
Co to były za emocje! King powstał z kolan i zrobił pierwszy krok

Czy awans Dzików Warszawa do Energa Basket Ligi to niespodzianka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • Jan Kowalski Zgłoś komentarz
    Źle! W jednym mieście 2 kluby EBL. W biednawej lidze jak oni mają zamiar o sponsorów walczyć? Nawzajem będą się osłabiać? Nie o to chodzi...
    • fazzzi Zgłoś komentarz
      Ciekawie. Dziki z Zielonej Góry kontra Dziki z Warszawy.
      • Armia Obca Wschód Zgłoś komentarz
        Gratulacje dla nieoczekiwanych triumfatorów bo chyba mało kto na Dziki stawiał przed sezonem. Natomiast zarząd klubu czeka teraz niełatwe zadanie. W ostatnich latach różnica poziomów
        Czytaj całość
        między EBL a I ligą jest ogromna. To prawdziwa przepaść. Z obydwu finałowych zespołów nikt praktycznie nie może ze względu na umiejętności prawdziwie zaistnieć w ekstraklasie. Ci co w niej grali i nawet sobie radzili jak np. Grochowski czy Bartosz najlepsze lata maja już za sobą. Ktoś oczywiście w tym zespole zostać musi bo na rynku nie ma tylu dobrych Polaków by Dziki wszystkich wymieniły, nie mówiąc już o tym ile ci radzący sobie nawet jako tako kosztują. Czeka więc debiutanta polowanie na ciekawych i jeszcze tanich obcokrajowców oraz uzbieranie kilku Polaków, którzy jesli nawet nie wpłyną na oblicze zespołu to przynajmniej wpuszczeni na parkiet na kilka minut pozwolą odsapnąć pierwszej piątce nie robiąc totalnych głupot. Odbija się czkawką reforma EBL sprzed lat. W tamtym czasie czołówka I ligi miała graczy, którzy w przypadku awansu spokojnie mogli stanowić połowę składu w ekstraklasie. Ale to se ne vrati. Niestety. Niemniej życzę Dzikom powodzenia.
        • ABC- prawdziwy Zgłoś komentarz
          No dobra dwie drużyny ze stolicy w EBL. Ale patrząc na skład to tu jest wszystko do wymiany i czy będzie ich na to stać??
          • Nie wspieram Ukrainy Zgłoś komentarz
            Po co w Warszawie dwie drużyny na poziomie EBL?
            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
            ×
            Sport na ×