Co można powiedzieć po takim meczu? - komentarze po meczu Lotos Gdynia - Super Pol Tęcza Leszno

W spotkaniu 7. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy, Lotos Gdynia okazał się zbyt mocnym przeciwnikiem dla zespołu Super Pol Tęczy Leszno. Dla podopiecznych Jarosława Krysiewicza poziom jaki prezentuje Gdynia, był nie do przeskoczenia, przez co porażka 81:63 nie robi na nikim najmniejszego wrażenia. Lotos z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej, co napawa optymizmem przed wyjazdowym spotkaniem z Fenerbahce Stambuł w Eurolidze.

Jarosław Krysiewicz (trener Super Pol Tęczy Leszno): Przede wszystkim gratuluje drużynie Lotosu. Co tu można powiedzieć po takim meczu? Potencjał Gdyni jest dla nas nie do przeskoczenia. Lotos wykorzystał przewagę fizyczną pod koszem, gdzie nas zdemolował (przegrana zbiórka 33:13, przyp. red.), nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Widać, że drużyna z Gdyni z meczu na mecz gra coraz lepiej. Nam ten mecz dał bardzo wiele materiału do analizy, to jedyne z czego jesteśmy zadowoleni. Trzymamy kciuki za Lotos w Eurolidze, na pewno będzie grał w finale naszej ligi, co jest sprawą jasną i oczywistą.

Jacek Winnicki (trener Lotosu Gdynia): Dziękuje Jarkowi za gratulacje. Mecz miał kilka oblicz. Wygraliśmy zasłużenie. Wykorzystaliśmy swoje najważniejsze atuty. Gra naszego zespołu idzie w dobra stronę, z czego jestem zadowolony. Jarek nam przewiduje finał, a do tego jeszcze daleka droga. Do finałów Mistrzostw Polski jest jeszcze pół roku, a trzeba wpierw wygrać półfinał, a jeszcze wcześniej ćwierćfinał. Zachowujemy spokój, ciężko pracujemy. Praktycznie przez ostatni miesiąc jesteśmy po okresie ostrego treningu. Dopiero teraz próbujemy wejść w rytm meczowy. Zmieniły się trochę treningi. Czeka nas bardzo trudny tydzień, jedziemy do Istambułu na mecz z Fenerbahce na otwarcie Euroligi, stary nasz znajomy i następnie gramy na wyjeździe z Wisłą. To będą dla nas bardzo ważne mecze.

Aleksandra Drzewińska (zawodniczka Super Pol Tęczy Leszno): Chciałam pogratulować drużynie Lotosu bardzo dobrych zawodów. Zagrałyśmy dzisiaj słabo w ataku i w obronie, brakowało koncentracji. Wyszłyśmy jak dziewczynki do bicia i dopiero w drugiej połowie zaczęłyśmy się bić tak naprawdę. Dziękuje kibicom za to, że byli z nami i że są cały czas. Piątkowy mecz z ŁKSem po prostu musimy wygrać.

Olivia Tomiałowicz (zawodniczka Lotosu Gdynia): Myślę, że był to dla nas ważny mecz, ostatni przed otwarciem Euroligi. Myślę że dobrze się zaprezentowałyśmy i tak jak w większości meczach dobrze gramy w obronie, tak myślę ten mecz dobrze nam wyszedł. Do tego dobra skuteczność w ataku, walka na tablicach i mecz wygrany.

Źródło artykułu: