Na początku lipca informowaliśmy o tym, że władze Kinga Szczecin są o krok od zakontraktowania 26-letniego Artura Łabinowicza, który w minionych rozgrywkach występował w Żaku Koszalin. Był tam wiodącą postacią, zdobywając średnio prawie 20 punktów na mecz (rzucał ze skutecznością 44 procent z dystansu).
Śmiało można go nazwać gwiazdą I-ligowych parkietów. Nic dziwnego, że kluby Orlen Basket Ligi już w trakcie minionych rozgrywek chciały go "przechwycić". Jego usługami była mocno zainteresowana m.in. Suzuki Arka Gdynia, ale ostatecznie zgody na taki ruch nie dał klub z Koszalina.
Wiemy także, że wcześniej koszykarz prowadził zaawansowane rozmowy z GTK Gliwice. Otrzymał konkretną propozycję finansową, ale ją odrzucił. Życzył sobie większych pieniędzy. Te ma otrzymać w Szczecinie. Warto dodać, że negocjacje między Kingiem i Łabinowiczem nieco się przedłużały.
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć
Wiemy, że kwestią sporną była długość kontraktu. Ostatecznie strony złożyły podpisy pod dwuletnią umową i tym samym Łabinowicz poszerza skład projektu "King 2025". Takie umowy wcześniej podpisali: trener Miłoszewski, Andy Mazurczak, Filip Matczak, Kacper Borowski i Tony Meier. Tworzy się solidny zestaw, który ponownie powalczy o zdobycie medalu.
- Cieszę się, że Artur Łabinowicz dołącza do naszego składu. Ma bardzo dużo do udowodnienia. Po bardzo dobrym sezonie w I lidze chcę mu pomóc, aby pokazał, że potrafi grać na poziomie Ekstraklasy. Artur swoim stylem gry, widowiskowością, agresywnością, bieganiem, atletyzmem będzie pasował do naszego zespołu - mówi trener Arkadiusz Miłoszewski.
Łabinowicz debiut w Orlen Basket Lidze ma już za sobą. W sezonie 2020/2021 zagrał w jednym spotkaniu w barwach Śląska Wrocław. Brak regularnych występów na najwyższym poziomie rozgrywkowym sprawił, że koszykarz przeniósł się do I ligi. Tam podpisał kontrakt z Weegree AZS Politechnika Opolska. Na parkiecie spędzał średnio 20 minut, notując w tym czasie 12 punktów i 5 zbiórek.
- To świetne uczucie podpisać kontrakt i wrócić na kolejny sezon do Polski. Szczególnie, gdy chodzi o Mistrza Polski i uczestnika Basktball Champions League. King Szczecin to najlepsza drużyna do rozwoju. Mogę pokazać co potrafię i mam nadzieję, że w tym sezonie całym zespołem pokażemy świetną koszykówkę w PLK i BCL - podkreśla Łabinowicz.
King prowadzi też rozmowy z innymi graczami. Lada moment można spodziewać się ogłoszenia podpisania nowego kontraktu z Zac'em Cuthbertsonem.
Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Zaskakujący powrót. Anwil ogłosił transfer
Michał Jankowski: Powrót Klassena? To bzdura. Po co pisać coś takiego?
Gorąco w polskiej lidze. Oto kolejne transfery!
Rewolucja w składzie. Trefl kontraktuje i... sprzedaje