Łukasz Żytko powrócił do Sportino

W Sportino występował przez ostatnie trzy lata. Grał w drużynie, kiedy ta powstawała w sezonie 2006/2007, rok później wywalczył z nią awans do ekstraklasy, a w zeszłych rozgrywkach, w ekipie prowadzonej przez Białorusina Aleksandra Krutikowa, był jej kapitanem. W ostatniej letniej przerwie zdecydował się na przenosiny do Starogardu Gdańskiego. W Polpharmie nie zdążył jednak zagrać w tym sezonie, bo przeszkodziła mu w tym kontuzja.

Oprócz Sportino, chęć pozyskania tego zawodnika wykazywali działacze Energi Czarnych Słupsk. Żytko występował w tej drużynie w latach 2003-2005. W obecnym sezonie miał reprezentować barwy Polpharmy Starogard Gdański, ale z powodu kontuzji ścięgna Achillesa, jakiej doznał jeszcze w trakcie przygotowań, nie wystąpił w żadnym ligowym meczu i kontrakt ostatecznie rozwiązano. - Po tym urazie nie jestem jeszcze dobrze przygotowany fizycznie. W najbliższym meczu będę mógł zagrać co najwyżej kilka minut. Mam nadzieję, że szybko dojdę do pełni sił - powiedział portalowi SportoweFakty.pl rozgrywający, który w Sportino zaczął grać jeszcze w pierwszej lidze w sezonie 2006/2007 (później też 2007/2008), a w zeszłych rozgrywkach, w ekipie prowadzonej przez Białorusina Aleksandra Krutikowa, był kapitanem zespołu. - W Inowrocławiu czuję się jak "swojak" - dodał koszykarz.

Wcześniej, oprócz wspomnianych już Czarnych oraz Sportino, grał także w zespołach SMS-u Warka, AZS-u Toruń, Spójni Stargard Szczeciński, Noteci Inowrocław, Polpaku Świecie i Polpharmy Starogard Gdański.

Komentarze (0)