Anwil Włocławek pokonał Legię Warszawa w Hali Mistrzów 85:75, ale niestety okupił to kontuzją Kamila Łączyńskiego, kapitana zespołu. Ten musiał opuścić boisko w trakcie sobotniego spotkania. Na początku tego tygodnia przeszedł szczegółowe badania, które wykazały, że zawodnik musi przejść zabieg. Klub z Włocławka podał konkretną informację.
- Niestety, w wyniku niefortunnego zdarzenia Kamil doznał urazu pęknięcia łąkotki i nie dokończył meczu. Po sparingu nasz kapitan przeszedł kompleksowe badania lekarskie, a już dziś wiemy, że czeka go zabieg pod okiem doktora Paczesnego w toruńskiej Orvit Clinic - mówi Dominik Taczkowski, fizjoterapeuta Anwilu Włocławek (za kkwloclawek.pl).
Okres rehabilitacji po artroskopii przy tego typu urazach zajmuje zwykle od pięciu do sześciu tygodni. Wszystko wskazuje na to, że Łączyński opuści pierwsze mecze w sezonie Orlen Basket Ligi. Anwil w I kolejce zagra z Treflem Sopot.
Warto też dodać, że w Anwilu w ostatnich trzech sparingach zabrakło obcokrajowców: Amira Bella i Janariego Joesaara. Obaj cały czas dochodzą do siebie po kontuzjach. Nie ma jednak żadnego powodu do zmartwień. Amerykanin i Estończyk realizują wcześniej nakreślone plany rehabilitacji i są coraz bliżej powrotu do gry. Obaj trenują i sztab szkoleniowy będzie wprowadzał ich do gry stopniowo.
Brak Łączyńskiego i też Bella oznacza, że duża odpowiedzialność za organizację gry spadnie na barki Igora Wadowskiego, który niedawno podpisał kilkumiesięczną umowę z Anwilem. Na pozycji "1" należy też spodziewać się Victora Sandersa.
Zobacz także:
- Przemysław Frasunkiewicz: Sanders jeszcze lepszy, Garbacz przejmie rolę Greene'a
- Amerykanin stara się o polski paszport. Są nowe informacje
- Nemanja Djurisić: Zależało mi na grze w Stali. Przed nami duże cele
- Aaron Cel: To prawdopodobnie mój ostatni sezon [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"