To był pierwszy mecz w Eurolidze w sezonie 2023/2024 dla Mateusza Ponitki, kapitana polskiej kadry. I zdecydowanie nie zaliczy go do grona udanych.
30-latek spędził na parkiecie zaledwie cztery minuty i 55 sekund. Pojawił się w wyjściowej piątce Partizana Belgrad, swojego nowego klubu, ale lider rywali, Lorenzo Brown, którego krył Ponitka, dwa razy trafił z dystansu. Nie spodobało się to trenerowi Zeljko Obradoviciowi.
Serb zdjął Polaka z parkietu, a później dał mu szansę dopiero na początku czwartej kwarty, przy zdecydowanym prowadzeniu Maccabi. Ponitka popełnił jednak stratę i bardzo szybko wrócił na ławkę rezerwowych. Ostatecznie nie oddał ani jednego rzutu, miał zbiórkę, dwie asysty i dwie straty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta
Gospodarze z Izraela pokonali Partizan aż 96:81, kontrolując wydarzenia przez cały mecz. Goście prowadzili tylko raz - 5:2 na samym początku. Aleksa Ambramovic rzucił 24 punkty, ale na niewiele się to zdało.
Wściekły trener Obradović miał pretensje do swoich zawodników. Podczas przerw na żądanie zarzucał im brak odpowiedniego zaangażowania. Zapowiedział już, że w hotelu będą to spotkanie bardzo dokładnie analizowali.
Warto dodać, że Maccabi musiało radzić sobie w czwartek bez swojego lidera, Wade'a Baldwina. Lorenzo Brown zaaplikował rywalom 22 oczka. Miał też osiem asyst.
6 października pierwszy mecz w Eurolidze w tym sezonie rozegra Panathinaikos Ateny i Aleksander Balcerowski.
Wynik:
Maccabi Playtika Tel Awiw - Partizan Belgrad 96:81 (27:16, 28:27, 19:15, 22:23)
Zobacz także:
- O tytule zadecydowały rzuty wolne. Wielkie emocje w finale MŚ 3x3!
- Szalona podróż Amerykanina. "Agent zadzwonił: jedź, pokaż się"