Trzy mecze za sobą w nowym sezonie NBA ma San Antonio Spurs. Bilans to jedno zwycięstwo i dwie porażki. W spotkaniach tych zagrał Jeremy Sochan. Jedyny Polak w najlepszej koszykarskiej lidze świata jest ważnym ogniwem swojej drużyny.
Przed startem rozgrywek NBA zaskoczyło kibiców w kontekście narodowości Sochana. Na liście zawodników zagranicznych jest on bowiem wskazywany jako... Brytyjczyk. Problem w tym, że Sochan nie ma nawet brytyjskiego obywatelstwa, a na arenie międzynarodowej reprezentuje Polskę.
20-latek to syn Polki i Amerykanina. Po śmierci ojca jego matka związała się z Polakiem, a w wieku kilku lat Sochan zamieszkał w Anglii. W rubryce "dopiski" znalazła się informacja, że ma związki z Polską.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu
Dlaczego tak przedstawiono Sochana? Nie wiadomo, jakie były tego kryteria, bo inni koszykarze potraktowani zostali w różny sposób. Czasem decydowało miejsce urodzenia, czasem miejsce zamieszkania w dzieciństwie lub pochodzenie rodziców.
- Wielokrotnie było to już zgłaszane, ale okazuje się, że trzeba jeszcze raz napisać specjalny wniosek do NBA o rozpatrzenie zmiany tego, co oni wcześniej sami sobie ustalili. Mam nadzieję, że w końcu uda się ten temat zamknąć i uciąć wszelkie spekulacje. Jeremy jest reprezentantem Polski i chce, żeby przy jego nazwisku była biało-czerwona flaga - zapewnił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Michał Pacuda z oficjalnego polskiego biura prasowego Sochana.
Kolejna edycja listy zostanie opublikowana przed sezonem 2024/2025. Być może już wtedy na niej Sochan będzie przedstawiany jako Polak. W zasadzie lista ta jest jedynym miejscem, w którym jest inaczej.
Czytaj także:
Świetna, zbilansowana Arged BM Stal. Każdy dał coś od siebie
Duża niespodzianka w OBLK! Seria 18:0 załatwiła mistrzynie Polski