Golden State Warriors, którzy wybrali 20-latka z 19. numerem w tegorocznym drafcie, pokonali w poniedziałek New Orleans Pelicans 130:102.
Brandin Podziemski po raz pierwszy w karierze pojawił się na parkiecie podczas oficjalnego meczu sezonu zasadniczego. Dostał od trenera Steve'a Kerra 23 minuty.
Absolwent uczelni Santa Clara rzucił w tym czasie pięć punktów, trafiając dwa na pięć oddanych rzutów z gry i jeden na dwa wolne. Miał ponadto osiem zbiórek, dwie asysty, dwie straty i cztery faule. Zaliczył niezły debiut.
ZOBACZ WIDEO: Medalistka olimpijska zachwyca w ciąży. Co za kreacja!
Podziemski ma polskie korzenie i już podczas draftu NBA mówił, że chciałby grać dla reprezentacji Polski. Rozmawiał nawet z Jeremym Sochanem, który dodatkowo namawia go wspólnych występów z orzełkiem na piersi.
PZKosz jest w kontakcie z rozgrywającym Warriors. Istnieje szansa, że Podziemski wzmocni Polskę już na EuroBasket 2025. Warto obserwować jego poczynania na parkietach NBA.
A ma się od kogo uczyć. 20-latek występuje w jednym zespole z wielką gwiazdą ligi - Stephenem Currym. Lider Warriors w poniedziałek znów zachwycił, rzucając tym razem 42 oczka. Trafił 7 na 13 oddanych prób za trzy. To wszystko w zaledwie 30 minut. Drużyna z San Francisco zanotowała trzecie zwycięstwo z rzędu, legitymuje się bilansem 3-1.
Wynik:
New Orleans Pelicans - Golden State Warriors 102:130 (27:29, 30:30, 21:39, 24:32)
(McCollum 19, Williamson 19, Hawkins 14 - Curry 42, Mody 13, Jackson-Davis 13, Paul 13)
Czytaj także: Doncić zepsuł debiut Wembanyamy. Wszechstronny Jeremy Sochan
Wrócił Vital, Legia wygrywa na Słowacji