Polską rzucającą można śmiało nazwać głównym autorem drugiej wygranej UMMC Jekaterynburga w rozgrywkach Euroligi. Mistrzynie Rosji, które jechały do Taranto odnieść drugą pewną i wysoką wygraną, męczyły się praktycznie do ostatniej sekundy spotkania. Dopiero na 15 sekund przed końcem meczu kluczową dla losów zwycięstwa akcję przeprowadziła Maria Stepanova. Potem sukces przypieczętowała Agnieszka Bibrzycka, która pewnie wykorzystała dwa rzuty osobiste pieczętujące wygraną Mistrzyń Rosji.
Nasza reprezentacyjna rzucająca przebywała na parkiecie praktycznie cały mecz, a na ławce spędziła zaledwie 13 sekund. W tym czasie zdołała wywalczyć 20 punktów (5/7 za 2, 2/6 za 3 i 4/4 za 1), zebrać z tablic 6 piłek, zapisać 4 asysty i przechwycić 4 piłki. Na świetną ocenę gry Biby niekorzystnie wpływa jedynie liczba strat, gdyż w całym meczu zapisała na swoim koncie aż 7. Bibrzycka była najskuteczniejszą zawodniczką UMMC, a w decydujących momentach nie zadrżała jej ręka podczas egzekucji rzutów osobistych. Końcowe 5 minut UMMC wygrał 13:2, a całe spotkanie 79:72.
Warto dodać, że Mistrzynie Rosji w swoim kolejnym meczu musiały radzić sobie bez dwóch podstawowych rozgrywających, czyli Amerykanki Cappie Pondexter oraz Francuzki Celine Dumerc. Sztab szkoleniowy z niecierpliwością czeka na pojawienie się tych koszykarek w kadrze meczowej UMMC. W Taranto trener Gunders Vetra musiał sobie radzić również bez amerykańskiej silnej skrzydłowej Asjhii Jones.
Była zawodniczka drużyny z Gdyni, w tym sezonie na europejskich parkietach notuje średnio 16,5 punktu, 5 asyst, 4,5 zbiórki oraz 3,5 przechwytu na mecz. Dzięki tym statystykom jest jedną z najlepszych zawodniczek swojego zespołu, który w tym sezonie chce zdetronizować w Eurolidze Spartak Moskwa Region, który wygrał trzy ostatnie edycje. Polka jest najskuteczniejszą zawodniczką oraz najlepiej asystującą w drużynie UMMC w Eurolidze.