Rzucił 50 punktów w meczu NBA! Występ zadedykował potrąconemu przez samochód koledze

Getty Images / Tim Nwachukwu / Mecz Philadelphia 76ers - Indiana Pacers
Getty Images / Tim Nwachukwu / Mecz Philadelphia 76ers - Indiana Pacers

Philadelphia 76ers notuje genialny początek sezonu 2023/2024 ligi NBA. Gracze Sixers odnieśli właśnie ósme zwycięstwo z rzędu, pokonując ekipę Indiana Pacers 137:126. Nie do zatrzymania był Tyrese Maxey.

23-latek w niedzielę ustanowił nowy rekord kariery. Był kapitalnie dysponowany. Tyrese Maxey rzucił 50 punktów, trafiając 20 na 32 oddane rzuty z gry. Miał też siedem zbiórek, pięć asyst i trzy bloki.

Środkowy Joel Embiid dodał 37 oczek, a ich Philadelphia 76ers pokonała drużynę Indiana Pacers 137:126 i odniosła ósme zwycięstwo z rzędu, ma bilans 8-1.

Maxey swój występ zadedykował drużynowemu koledze, który niedawno został potrącony przez samochód i trafił do szpitala (więcej TU). - To nie ma nic wspólnego ze mną. To wszystko dla Kelly'ego Oubre. Kochamy go i modlimy się za niego - mówił na konferencji prasowej obwodowy Sixers.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Los Angeles Clippers wciąż bez zwycięstwa... z Jamesem Hardenem w składzie. Odkąd leworęczny koszykarz trafił do Miasta Aniołów, Clippers przegrali wszystkie cztery mecze. W niedzielę musieli uznać wyższość plasujących się na dnie tabeli Memphis Grizzlies.

Goście triumfowali w Los Angeles 105:101. Świetny był Desmond Bane, autor 27 punktów. Dla Niedźwiadków to dopiero drugi triumf w dziesiątym występie w tym sezonie.

Dla Clippers 26 punktów, siedem zbiórek i siedem asyst miał Paul George. Wspomniany Harden trafił tylko 1 na 7 oddanych rzutów za trzy. - Widziałem dziś kilka intrygujących rzeczy, ale to nie wystarczyło. Musimy być po prostu lepsi - komentował w rozmowie z mediami trener przegranych, Tyronn Lue.

Anthony Edwards dał się we znaki Golden State Warriors. Gwiazdor Minnesota Timberwolves rzucił 33 punkty, do których dodał sześć zbiórek i siedem asyst, a jego ekipa triumfowała w San Francisco 116:110.

Stephen Curry rzucił 38 oczek, ale znów nie otrzymał odpowiedniego wsparcia w ataku od reszty zawodników Warriors. Gospodarze w niedzielę mieli olbrzymie problemy z celnością - trafili tylko 12 na 43 rzuty za trzy, co daje skuteczność na poziomie 28-procent.

Wyniki:

New York Knicks - Charlotte Hornets 129:107 (32:25, 32:29, 35:25, 30:28)
(Barrett 24, Randle 23, Brunson 20 - Ball 32, Richards 16, Miller 11)

Brooklyn Nets - Washington Wizards 102:94 (30:15, 19:26, 29:31, 24:22)
(Bridges 27, Johnson 14, Dinwiddie 12 - Coulibaly 20, Kuzma 15, Avdija 14)

Los Angeles Clippers - Memphis Grizzlies 101:105 (20:33, 25:19, 23:27, 33:26)
(George 26, Powell 20, Leonard 14 - Bane 27, Biyombo 13, Kennard 13)

Philadelphia 76ers - Indiana Pacers 137:126 (38:27, 31:33, 31:39, 37:27)
(Maxey 50, Embiid 37, Harris 18 - Haliburton 25, Turner 22, Hield 16)

San Antonio Spurs - Miami Heat 113:118 (29:15, 24:35, 31:32, 29:36)
(Johnson 20, Collins 18, Wembanyama 18, Sochan 16 - Robinson 26, Adebayo 24, Butler 19)

New Orleans Pelicans - Dallas Mavericks 124:136 (27:34, 27:33, 31:42, 39:27)
(Ingram 20, Williamson 18, Daniels 17 - Irving 35, Doncić 30, Hardaway Jr. 15)

Houston Rockets - Denver Nuggets 107:104 (23:30, 23:20, 28:26, 33:28)
(VanVleet 26, Sengun 23, Green 15 - Jokić 36, Porter Jr. 25, Gordon 16)

Chicago Bulls - Detroit Pistons 119:108 (22:31, 33:19, 29:31, 35:27)
(DeRozan 29, Vucevic 21, LaVine 19 - Knox 18, Stewart 17, Burks 16)

Phoenix Suns - Oklahoma City Thunder 99:111 (29:29, 30:25, 27:26, 13:31)
(Durant 28, Eubansk 15, Beal 15 - Gilgeous-Alexaner 35, Williams 31, Holmgren 18)

Golden State Warriors - Minnesota Timberwolves 110:116 (31:29, 20:25, 22:35, 37:27)
(Curry 38, Thompson 16, Sarić 11 - Edwards 33, Towns 21, McDaniels 13)

Los Angeles Lakers - Portland Trail Blazers 116:110 (31:28, 25:29, 35:23, 25:30)
(Davis 30, Hachimuar 19, Reaves 18, Reddish 18 - Grant 23, Sharpe 19, Mays 15)

Zobacz także:
Zawrzało w meczu NBA. Green wyrzucony z parkietu
Koszykarz NBA potrącony na pasach. Trafił do szpitala

Komentarze (0)