Zarówno hiszpańska Valencia Basket, jak i serbski Partizan Belgrad walczą o awans do fazy play-off Euroligi. Obie ekipy mają na swoich kontach po osiem zwycięstw i sześć porażek. Stawka spotkania była duża i żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać przeciwnikom.
Zespół ze stolicy Serbii - jak zawsze - mógł liczyć na wsparcie licznej grupy swoich kibiców. Problem jednak w tym, że nie umieli się oni zachować zgodnie z przepisami. W hali słychać było krzyki i wyzwiska. Panował chaos.
Jak relacjonuje "Marca", grupa blisko 400 kibiców wtargnęła do hali w Walencji i zajęli miejsca, które nie były dla nich przeznaczone. W dodatku nie chcieli ich opuścić. Nie reagowali na polecenia ochrony.
W końcu wezwano policję, która również zażądała zmiany miejsc, ale serbscy kibice nie zamierzali się na to zgodzić. Gdy odmówili wykonania poleceń, doszło do eskalacji konfliktu między policją i Serbami. Do tego pomiędzy fanami obu drużyn rozpoczęła się wymiana ciosów.
Sytuacja została jednak opanowana i mecz mógł się odbyć bez większych przeszkód.
Czytaj także:
James Harden przejął mecz. Genialny fragment gwiazdy NBA
Tragiczne wieści. Eric Montross nie żyje