Stephen Curry znów to zrobił! Wielki rzut w dogrywce hitowego meczu

YouTube / NBA / Na zdjęciu: Stephen Curry trafiając kluczowy rzut.
YouTube / NBA / Na zdjęciu: Stephen Curry trafiając kluczowy rzut.

Golden State Warriors pokazali we wtorek wielki charakter. Odrobili 17 punktów straty i pokonali po dogrywce Boston Celtics 132:126. Decydujący cios rywalom zadał Stephen Curry.

To z pewnością nie jest łatwy początek sezonu dla Golden State Warriors. Aktualnie są nawet poza pierwszą dziesiątką Konferencji Zachodniej. Ale takie zwycięstwa, jak to wtorkowe, mogą ich zbudować.

Drużyna z San Francisco przegrywała już na własnym parkiecie w trzeciej kwarcie 70:87, aby ostatecznie doprowadzić do dogrywki i pokonać najlepszych na Wschodzie Boston Celtics 132:126, swoich rywali z Finałów NBA z 2022 roku.

Świetne występy zaliczyli młodzi Jonathan Kuminga (17 punktów) oraz debiutujący w NBA Trayce Jackson-Davis (10 punktów, 13 zbiórek). Ale bohaterem meczu został nikt inny, jak Stephen Curry.

Gwiazdor Warriors trafił szalony rzut za trzy na 11,1 sekundy przed końcem dogrywki, doprowadzając do stanu 130:126 i wprawiając w euforię wszystkich obecnych w hali Chase Center. Chwilę później dorzucił dwa celne wolne i ustalił wynik na 132:126. Co ciekawe, Curry już w trzeciej kwarcie miał na swoim koncie pięć fauli. Dograł jednak mecz do końca.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Rośniemy". Wyjątkowe chwile w życiu reprezentantki Polski

- Wykazaliśmy się wielką determinacją, chyba największą w jakimkolwiek meczu w tym sezonie - mówił w rozmowie z reporterką TNT Curry. - Uczymy się rotacji. Dzisiejszy wynik, to wysiłek całego zespołu. Ale wiara w zwycięstwo, jaką dziś pokazaliśmy, jest inspirująca - dodawał 35-latek, autor 33 punktów.

To był pierwszy bezpośredni mecz tych drużyn w tym sezonie. Gospodarze trafili 20 na 50 rzutów za trzy i popełnili tylko 10 strat. Celtics zgubili jeszcze mniej piłek, bo zaledwie osiem, ale uzyskali za to słabe 29-proc. skuteczności w rzutach zza łuku (17/58).

Derrick White rzucił 30 oczek, a Jaylen Brown miał 28 oczek, ale słabszy występ zaliczył Jayson Tatum. Gwiazdor Bostończyków na początku spotkania podkręcił kostkę, wrócił do gry, ale nie był sobą - trafił tylko 5 na 17 rzutów z gry. Spudłował też na zwycięstwo równo z syreną kończącą czwartą kwartę. To dopiero szósta porażka Celtics w kampanii 2023/2024, a 13. sukces Warriors.

Wynik:

Golden State Warriors - Boston Celtics 132:126 po dogrywce (30:40, 32:25, 24:32, 35:24, 11:5)
(Curry 33, Thompson 24, Kuminga 17 - White 30, Brown 28, Tatum 15)

Czytaj także:
Równo z syreną na zwycięstwo! Jimmy Butler pogrążył Chicago Bulls
Genialna seria 268 meczów przerwana! Gwiazdor tym razem nie trafił ani razu

Komentarze (0)