Kwarta, która ustawiła mecz. Green przegrał walkę z Caffeyem i Michalakiem

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk są w tym sezonie ekipą mocno nieprzewidywalną. Tym razem drużyna Mantasa Cesnauskisa bardzo pewnie pokonała na wyjeździe Dziki Warszawa 96:83. Głównymi aktorami byli Dominic Green oraz para gości - Caffey i Michalak.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
Michał Michalak WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Michał Michalak
Gdy Dominic Green trafił za trzy punkty na "dzień dobry", Dziki prowadziły z ekipą ze Słupska 3:0. Wtedy jednak Michał Michalak postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i odpowiedział swojemu rywalowi trzema trafieniami zza łuku. Jedno dołożył jeszcze Mike Caffey, później Michalak wykorzystał trzy rzuty wolne i goście prowadzili w stolicy 15:5.

Chwilę później Dziki miały swój moment, ale do końca I kwarty z dystansu trafiali jeszcze MaCio Teague (dwukrotnie) oraz Donatas Sabeckis, dzięki czemu Czarni prowadzili po dziesięciu minutach 30:15. Jak się później okazało, to właśnie pierwsza odsłona była tą, która zadecydowała o końcowym rezultacie.

Jedyne, na co było w późniejszych fragmentach stać podopiecznych Krzysztofa Szablowskiego, to zmniejszenie deficytu punktowego do maksymalnie 11 punktów. Z kolei w trzeciej kwarcie, po dwóch celnych osobistych Szymona Wójcika, goście prowadzili już nawet różnicą 26 "oczek".

ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował

Gospodarze nie mogli znaleźć żadnej recepty na wspomnianych już Michalaka oraz Caffeya. Obaj zdobyli po 27 punktów, trafiając łącznie aż dziesięć trójek. Zresztą w całym meczu Czarni udanie przymierzyli zza łuku aż 15 razy, przy tylko ośmiu celnych próbach gospodarzy.

Ci mieli niezłą skuteczność w tym elemencie (42 procent, 8/19), ale poza szalejącym Greenem, który w całym spotkaniu zapisał na swoim koncie 32 punkty, trafiając pięciokrotnie z dystansu, nie mieli strzelb, które byłyby odpowiedzią na gości. Ponadto słupszczanie ograniczyli się do zaledwie 7 strat, co przy aż 28 asystach, jest wynikiem wprost rewelacyjnym.

Ostatecznie gospodarze okazali się słabsi od Czarnych o trzynaście punktów, jednak wynik nie do końca odzwierciedla przebieg spotkania, które toczyło się zdecydowanie pod dyktando podopiecznych Mantasa Cesnauskisa.

Dziki Warszawa - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 83:96 (15:30, 23:26, 19:21, 26:19)

Dziki: Dominic Green 32, Mateusz Szlachetka 11, Isaiah Crawley 10, Grzegorz Grochowski 7, Nick McGlynn 7, Jarosław Mokros 5, Matthew Coleman 4, Alan Czujkowski 4, Mateusz Bartosz 3, Michał Aleksandrowicz 0, Paweł Kopycki 0, Wojciech Nojszewski 0.

Czarni: Michael Caffey 27, Michał Michalak 27, Verners Kohs 9, MaCio Teague 8, Benas Griciunas 6, Paweł Leończyk 6, Bartosz Jankowski 5, Szymon Wójcik 5, Donatas Sabeckis 3, Igor Stolarz 0.

Orlen Basket Liga 2023/2024

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Anwil Włocławek 29 22 7 2494 2242 51
2 Trefl Sopot 29 21 8 2478 2287 50
3 King Szczecin 29 18 11 2603 2442 47
4 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 29 18 11 2515 2357 47
5 Legia Warszawa 29 18 11 2475 2381 47
6 PGE Spójnia Stargard 29 16 13 2386 2263 45
7 Polski Cukier Start Lublin 29 16 13 2628 2595 45
8 WKS Śląsk Wrocław 29 16 13 2295 2390 45
9 MKS Dąbrowa Górnicza 29 15 14 2777 2682 44
10 Dziki Warszawa 29 15 14 2277 2315 44
11 Arriva Polski Cukier Toruń 29 13 16 2358 2429 42
12 Icon Sea Czarni Słupsk 29 13 16 2239 2313 42
13 Tauron GTK Gliwice 29 9 20 2504 2619 38
14 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 29 9 20 2370 2660 38
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 29 8 21 2408 2611 37
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 29 5 24 2334 2555 34

Czytaj także:
Dramat polskiego klubu w Lidze Mistrzów! King miał wszystko w swoich rękach >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×