Co za forma! Ten młody zespół robi furorę w NBA

Getty Images / Joshua Gateley / Na zdjęciu: Chet Holmgren i Kristaps Porzingis
Getty Images / Joshua Gateley / Na zdjęciu: Chet Holmgren i Kristaps Porzingis

Oklahoma City Thunder nie zwalnia tempa. Drużyna Marka Daigneaulta jest już druga w Konferencji Zachodniej - właśnie pokonała Boston Celtics 127:123.

Co za forma! Oklahoma City Thunder wygrali osiem na ostatnich dziewięć meczów i z bilansem 23-9 są już na drugim miejscu w Konferencji Zachodniej, ustępując tylko zespołowi Minnesota Timberwolves (24-8).

Thunder znów udowodnili o swojej sile i dużym potencjalne. Pokonali na własnym parkiecie liderów Wschodu - mocnych Boston Celtics. Gospodarze wygrali trzecią kwartę 40:25, przetrwali napór rywali w czwartej odsłonie (29:37) i triumfowali ostatecznie 127:123.

OKC Thunder uzyskali 45-proc. skuteczności w rzutach za trzy, trafiając 18 na 40 rzutów za trzy. Shai Gilgeous-Alexander zdobył 36 punktów, do których dodał sześć zbiórek i siedem asyst. Josh Giddey miał 23 oczka, osiem zbiórek oraz sześć asyst.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

- To utalentowany, młody zespół. Nie sądzę, żeby towarzyszyło im jakieś szczęście. Są po prostu dobrą drużyną - zaznaczał z szacunkiem w rozmowie z mediami podkoszowy Celtics, Kristaps Porzingis.

- Wiemy, że przed nami jeszcze długa droga do przebycia. Mamy za sobą dopiero 32 mecze w tym sezonie, zostało jeszcze 50. Musimy wiele się nauczyć, dostaniemy też wiele lekcji i musimy być na to gotowi - zaznaczał natomiast Chet Holmgren.

Bostończykom, którzy doznali dopiero siódmej porażki w kampanii 2023/2024, na nic zdało się 30 punktów, 13 zbiórek i osiem asyst Jaysona Tatuma. Słabszy wieczór miał Jaylena Browna, który trafił tylko 4 na 18 oddanych prób z pola - spudłował wszystkie osiem oddanych prób zza łuku.

Joel Embiid wrócił do składu Philadelphia 76ers po problemach z kostką, ale nie było widać u niego ani śladu kontuzji. Środkowy skompletował triple-double (31 punktów, 15 zbiórek, 10 asyst), a jego Sixers pokonali Chicago Bulls 110:97, rewanżując się za dwie wcześniejsze porażki w tym sezonie.

Stephen Curry odzyskał formę po trzech słabszych występach i poprowadził Golden State Warriors do zwycięstwa nad Orlando Magic 121:115. Gwiazdor ekipy z San Francisco w 35 minut rzucił 36 punktów, trafiając 12 na 20 rzutów z pola.

Wyniki:

Philadelphia 76ers - Chicago Bulls 110:97 (43:18, 30:24, 25:30, 12:25)
(Embiid 31, Maxey 21, Harris 20 - DeRozan 16, Dosunmu 15, White 14)

Oklahoma City Thunder - Boston Celtics 127:123 (31:29, 27:32, 40:25, 29:37)
(Gilgeous-Alexander 36, Giddey 23, Williams 16 - Porzingis 34, Tatum 30, White 19)

New Orleans Pelicans - Brooklyn Nets 112:85 (32:18, 27:16, 26:24, 27:27)
(McCollum 16, Jones 14, Alvarado 13 - Johnson 17, Bridges 13, Sharpe 12)

Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 106:98 (20:23, 27:17, 33:28, 26:30)
(Morant 26, Bane 24, Aldama 13 - Wembanyama 20, Johnson 19, Sochan 12, Champagine 12)

Sacramento Kings - Charlotte Hornets 104:111 (21:25, 29:20, 28:30, 26:36)
(Fox 30, Sabonis 23, Duarte 12 - Rozier 34, Bridges 27, Washington 17)

Golden State Warriors - Orlando Magic 121:115 (30:28, 25:27, 32:26, 34:34)
(Curry 36, Kuminga 19, Thompson 15 - Banchero 27, F. Wagner 25, Bitadze 13)

Zobacz także:
Spurs bez szans z kandydatami do zdobycia mistrzostwa NBA. 24 minuty Sochana
LeBron zabłysnął w sylwestra, ale nie uratował Lakers. Spory spadek formy

Komentarze (0)