Widać wpływ, jaki Ja Morant ma na drużynę Memphis Grizzlies. Od momentu, kiedy wrócił do składu, jego drużyna wygrała pięć na siedem meczów.
24-latek tym razem w 35 minut zdobył 26 punktów, pięć zbiórek i 10 asyst. Morant zanotował też efektowny wsad nad gwiazdą San Antonio Spurs, rozbudzając swoich kibiców w hali FedExForum. Victor Wembanyama próbował go zablokować, ale zawodnik Niedźwiadków i tak wpakował piłkę do kosza.
Grizzlies prowadzili po tej akcji 88:70, aby ostatecznie triumfować 106:98 i zaliczyć 11. sukces w tym sezonie. Desmond Bane dorzucił 24 oczka, trafiając 11 na 17 oddanych prób z pola.
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną
Spurs nie poprawili swojej sytuacji w tabeli. Teksańczycy doznali trzeciej z rzędu, a 28. porażki w kampanii 2023/2024 i wciąż są na samym dole Konferencji Zachodniej.
Gościom we wtorek na nic zdało się 20 punktów, siedem zbiórek i cztery bloki, które w zaledwie 26 minut uzbierał wspomniany Wembanyama. Jeremy Sochan dostał od trenera Gregga Popovicha o dwie minuty więcej, niż Francuz.
Polak w tym czasie zapisał przy swoim nazwisku 12 punktów, dwie zbiórki, asyst, dwa bloki, stratę i faul. Sochan trafił 4 na 6 oddanych rzutów z pola, w tym 1 na 2 za trzy oraz 3 na 4 wolne. To był jego następny solidny występ w tym sezonie.
Wynik:
Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 106:98 (20:23, 27:17, 33:28, 26:30)
(Morant 26, Bane 24, Aldama 13 - Wembanyama 20, Johnson 19, Sochan 12, Champagine 12)
Zobacz także:
Spurs bez szans z kandydatami do zdobycia mistrzostwa NBA. 24 minuty Sochana
LeBron zabłysnął w sylwestra, ale nie uratował Lakers. Spory spadek formy