Szalony mecz w San Francisco. Celtics roznieśli Heat

Boston Celtics pamiętają o ubiegłym finale Konferencji Wschodniej, w którym Miami Heat wyeliminowali ich z fazy play-off. W czwartek starcie tych drużyn zakończyło się różnicą 33 punktów (143:110).

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Koszykarze podczas meczu Miami Heat - Boston Celtics Getty Images / Megan Briggs / Na zdjęciu: Koszykarze podczas meczu Miami Heat - Boston Celtics
Drugi bezpośredni mecz tych drużyn w tym sezonie, drugie zwycięstwo Boston Celtics. Tym razem aż 143:110.

Celtics na Florydzie zanotowali w czwartek wręcz perfekcyjny występ. Mieli 63,7-proc. skuteczności w rzutach z pola, trafili 22 na 40 oddanych prób za trzy i zebrali 47 piłek.

Jayson Tatum w 32 minuty rzucił 26 punktów i miał osiem zbiórek. Łotysz Kristaps Porzingis w zaledwie 21 minut dorzucił 19 oczek.

- Wyciągamy wnioski z rzeczy, które działy się w poprzednim sezonie. Wypracowaliśmy sobie przewagę i nie pozostawiliśmy żadnych złudzeń - mówił o meczu w rozmowie z mediami lider Celtics, Tatum.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjemne z pożytecznym, czyli obóz w ciepłych krajach sióstr Kaczmarek

Szalony mecz w San Francisco. Stephen Curry zdobył 33 punkty, z czego 18 już w pierwszej kwarcie, ale jego Golden State Warriors znów minimalnie musieli uznać wyższość Sacramento Kings, ponosząc już 23. porażkę w tym sezonie.

Królowie wygrali ostatni mecz 124:123, a teraz triumfowali na parkiecie rywali 134:133. Gospodarze w końcówce mieli jeszcze akcję na zwycięstwo po dwóch niecelnych wolnych Kevina Huertera, ale nie zdołali nawet oddać rzutu. Curry popełnił stratę.

Dla Kings rekordowe w karierze 39 punktów rzucił były zawodnik Warriors, Harrison Barnes. Skrzydłowy trafił 14 na 24 oddane próby z pola, w tym 7 na 12 za trzy. De'Aaron Fox dodał 29 oczek.

Mistrzowie NBA znokautowani. New York Knicks pokonali w czwartek na własnym parkiecie Denver Nuggets aż 122:84. Ogugua Anunoby zaliczył 26 punktów i sześć przechwytów. Dla obrońców tytułu to 15. niepowodzenie w tym sezonie. Mają jednak też aż 31 wygranych. Knicks po zmianach w składzie rosną. Legitymują się już bilansem 28-17 i są na 4. miejscu w Konferencji Wschodniej.

Wyniki:

Washington Wizards - Utah Jazz 108:123 (29:36, 27:28, 22:34, 30:25)
(Kuzma 26, Poole 18, Bagley 14 - Markkanen 29, Collins 22, Olynyk 19, Clarkson 19)

Indiana Pacers - Philadelphia 76ers 134:122 (34:25, 39:36, 37:28, 24:33)
(Siakam 26, Turner 20, Nembhard 19 - Embiid 31, Maxey 22, Martin 11, Council 11)

New York Knicks - Denver Nuggets 122:84 (33:21, 29:20, 36:25, 24:18)
(Anunoby 26, Brunson 21, Grimes 19 - Jokić 31, Gordon 12)

Miami Heat - Boston Celtics 110:143 (29:42, 35:35, 26:36, 20:30)
(Adebayo 19, Herro 19, Butler 17 - Tatum 26, Porzingis 19, Brown 18)

Brooklyn Nets - Minnesota Timberwolves 94:96 (31:24, 17:36, 26:21, 20:15)
(Thomas 25, Bridges 21, Claxton 16 - Towns 27, Edwards 24)

Golden State Warriors - Sacramento Kings 133:134 (32:40, 40:35, 29:29, 32:30)
(Curry 33, Kuminga 31, Wiggins 17 - Barnes 39, Fox 29, Sabonis 18)

Los Angeles Lakers - Chicago Bulls 141:132 (31:32, 42:25, 39:36, 29:39)
(Russell 29, James 25, Davis 22 - DeRozan 32, White 25, Vucevic 20)

Czytaj także:
Dziki mocno postawiły się Treflowi! Finisz przejął duet Varadi - Scruggs
O ostatniej akcji tego meczu będzie głośno. Horror w Zielonej Górze!

Czy Warriors awansują w tym sezonie do fazy play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×