Początek meczu był bardzo słaby. Po pięciu minutach mieliśmy remis 6:6, a I kwarta zakończyła się wygraną gospodyń 18:14, tylko dzięki dwóm dystansowym rzutom Aleksandry Ćwięk.
Od początku II kwarty popisy koszykarek obserwował trener pierwszego zespołu, José Ignacio Hernández, i swoją obecnością wyraźnie zmotywował wiślaczki do lepszej gry. Celnymi rzutami popisywała się zwłaszcza wspomniana Aneta Kotnis i gospodynie osiągnęły wyraźną i zasłużoną przewagę.
III kwarta to była już jednak "radosna koszykówka". Obydwa zespoły seryjnie marnowały swoje sytuacje, a przez długie minuty zanosiło się na rekordowo niski wynik.
I choć zespół Drometu ambitnie walczył do samego końca, to nie był w stanie odrobić straty z II kwarty. Nie pomogło 21 punktów Lucyny Kotonowicz, ale przy skuteczności drużyny na poziomie 33 procent ciężko rywalizować nawet na I-ligowym poziomie.
Wisła II McArthur Kraków - Dromet AJD Częstochowa 64:53 (18:14, 22:14, 9:9, 15:16)
Wisła II McArthur: Kotnis 21 (10 zb.), Ćwięk 12 (2x3), Giza 8 (7 st.), Gajdosz 7 (1x3, 6 as., 5 prz.), Migała 6 (1 bl.), Pasek 6 (1 bl.), Homoncik 2, Kowalska 2.
Dromet AJD: Kotonowicz 21 (1x3, 4 st.), Juchniewicz 12 (1x3), Stasiuk 7 (10 zb., 6 prz., 2 bl.), Hepner 5 (1x3), Motyl 4, Mielczarek 3, Dziegiedź 1, Filipek 0, Łaskowska 0, Kupczak 0.