Władze Wrocławia ustanowiły już budżet na przyszły rok. Wiadomo już, że kwota przeznaczona na sport będzie znacznie mniejsza od tej, którą przewidziano przed bieżącym rokiem. - Miasto tnie wydatki i nie ominie to sportu, ale tu cięcia są naprawdę nieduże - podkreśla Michał Janicki, dyrektor departamentu spraw społecznych wrocławskiego urzędu miejskiego. - W ostatnich dwóch latach mieliśmy najwyższy w historii miasta budżet sportowy, a teraz nie będziemy mieli już takich wielkich wydatków, więc w 2010 roku budżet będzie podobny do tego sprzed trzech lat - tłumaczy.
Warto zauważyć, że w tym roku władze Wrocławia zainwestowały spore kwoty w organizację Mistrzostw Europy w koszykówce mężczyzn, Mistrzostw Europy w siatkówce kobiet oraz Ligę Światową w siatkówce mężczyzn. - Na przeprowadzenie EuroBasketu przez trzy lata wydaliśmy około 2,5 mln złotych, a za samo prawo organizacji mistrzostw siatkarek zapłaciliśmy 750 tysięcy złotych. W przyszłym roku nie będziemy mieli tak dużych imprez - zauważa Janicki.
Modernizacja toru żużlowego na Stadionie Olimpijskim oraz większe inwestycje w piłkarski Śląsk Wrocław - właściwie tylko na to wystarczy pieniędzy w przyszłorocznym budżecie miasta. Nie przewidziano w nim żadnych bezpośrednich dotacji na inne zawodowe kluby. Niektóre zespoły mogą natomiast liczyć, że miasto pokryje im część kosztów wynajmu hali Orbita - dotyczy to przede wszystkim siatkarek Gwardii i piłkarzy ręcznych AS-BAU Śląska.
Miasto nie przewiduje także żadnych pieniędzy na ewentualną reaktywację koszykarskiego Śląska. - Jeśli jednak znajdzie się sponsor, który będzie chciał odbudować zawodową drużynę w najwyższej lidze, wówczas miasto może się włączyć. Przecież prezydent ma do dyspozycji rezerwę budżetową - zaznacza Janicki.