Rezerwy mistrza Polski bez szans w Dąbrowie Górniczej

Zgodnie z przewidywaniami, MKS Dąbrowa Górnicza pokonała we własnej hali Asseco Prokom 2 Gdynia. Tym samym koszykarze Wojciecha Wieczorka, przynajmniej do środowego wieczora, powrócili na fotel lidera 1. ligi.

W tym artykule dowiesz się o:

Jedyny wtorkowy pojedynek na zapleczu PLK rozpoczął się od chaotycznej gry z obu stron. W pierwszej kwarcie żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie znacznej przewagi. Faworyzowani gospodarze dopiero w drugiej odsłonie pokazali pełnię swoich możliwości. Run 16:0 w tej części gry pozwolił podopiecznym Wojciecha Wieczorka odskoczyć na bezpiecznie prowadzenie.

Tuż po przerwie rezerwy mistrza Polski jeszcze tylko raz doprowadziły do remisu, po czym na parkiecie w Dąbrowie Górniczej dominowali już tylko miejscowi. 19 punktów dla zwycięzców uzbierał Marek Piechowicz, a Lisewski i Zieliński zanotowali double-double. Warto podkreślić aż 63. proc. skuteczność z gry w wykonaniu dąbrowian oraz ich 20 asyst, przy zaledwie pięciu sopocian. Nie bez znaczenia była także wygrana walka pod tablicami, w stosunku 40:27.

Dąbrowianie powrócili na szczyt 1. ligi z 17 punktami. Szansę na zdetronizowanie MKS-u będzie miała Siarka Tarnobrzeg, która w najciekawszym środowym meczu podejmie przed własną publicznością Spójnię Stargard Szczeciński.

MKS Dąbrowa Górnicza - Asseco Prokom 2 Gdynia 77:60 (17:17, 17:11, 23:15, 20:17)

MKS: Marek Piechowicz 19, Lisewski 17 (14 zb), Zieliński 14 (11 zb), Szczypka 9, Koziński 5, Zmarlak 5, Bogdanowicz 4, Basiński 4, Marcin Piechowicz 0, Szybowicz 0.

Asseco: Sikora 19, Storożyński 12, Wojdyr 12, Kobus 6, Krajniewski 4, Krazue 3, Grujić 2, Śmigielski 1, Bach 1, Konsek 0.

Źródło artykułu: