Po porażce w Warszawie z miejscową Polonią Azbud 67:77 zgorzelczanie za wszelką cenę będą chcieli się zrehabilitować. Choć PGE Turów we własnej hali nie przegrał żadnego spotkania, to zadanie nie będzie łatwe. Rywale zgorzelczan, głównie za sprawą świetnych Tony'ego Weedena i Patricka Okafora, ostatnio pokonali mocny Anwil. Obaj gracze przeciwko ekipie z Włocławka zdobyli dla swojej drużyny łącznie 48 pkt.! Nie powinno zatem dziwić, że goście przed rywalem się nie położą i będą chcieli postarać się o niespodziankę.
- Kluczem do sukcesu będzie zapomnienie o porażce w Warszawie i pełna koncentracja w ataku i obronie. Niby to takie proste, ale ta drużyna według mnie jest w stanie wygrywać z każdym, szczególnie na własnym parkiecie, mając za sobą wsparcie publiczności - ocenił prezes PGE Turowa Jan Michalski. Sporo do udowodnienia swoim fanom będą mieli niemal wszyscy koszykarze z Willim Deanem na czele. Amerykanin póki co zawodzi najbardziej. - Przegraliśmy już trzy ważne spotkania. Póki co nie gramy dobrze. Uważam, że wszystko jest w naszych głowach. Musimy odbudować się fizycznie i psychicznie, a w tym pomogłoby nam zwycięstwo nad Polpharmą - zaznaczył gracz PGE Turowa Robert Witka.
Początek spotkania w hali przy ul. Maratońskiej w Zgorzelcu o godz. 18.00. Transmisję z meczu przeprowadzi TVP Sport.