Krótka przygoda legendy. Szubarga bezrobotny

YouTube / Enea Abramczyk Polonia Bydgoszcz / Na zdjęciu: Krzysztof Szubarga
YouTube / Enea Abramczyk Polonia Bydgoszcz / Na zdjęciu: Krzysztof Szubarga

10 miesięcy pracy w Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz ma za sobą Krzysztof Szubarga. Więcej nie będzie, ponieważ spadkowicz Orlen Basket Ligi poinformował o rozstaniu z legendarnym koszykarzem. Znany jest już jego następca.

W 2016 roku Krzysztof Szubarga trafił do gdyńskiej Arki, gdzie jako zawodnik występował do 2021. Później zakończył koszykarską karierę, ale pozostał w klubie jako asystent Milosa Mitrovicia. Następnie przez jeden sezon poprowadził drużynę jako pierwszy trener, a ta zajęła 10. miejsce w Orlen Basket Lidze.

Wówczas legendarny koszykarz został szkoleniowcem Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz, która zanotowała spadek do Pekao S.A. 1 Ligi. Mimo że klub z bilansem 21-10 zajmuje 3. miejsce i najprawdopodobniej wystąpi w play-offach, które zadecydują o awansie, końcowy wynik Astorii nie będzie już zależny od Szubargi.

"Klub Koszykarski Astoria Bydgoszcz S.A. informuje o rozwiązaniu kontraktu z trenerem pierwszej drużyny Krzysztofem Szubargą. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Trenerze, dziękujemy Ci za te 10 miesięcy pracy i życzymy powodzenia w dalszej karierze" - brzmi oficjalny komunikat spadkowicza Orlen Basket Ligi.

Transfery Astorii po spadku sprawiły, że ta stała się głównym faworytem do awansu. Tymczasem klub nie odstaje znacząco od rywali, głównie za sprawą słabej dyspozycji na wyjazdach, gdzie bydgoszczanie przegrali 8 spotkań. U siebie doznali jedynie dwóch porażek. Do rozstania z Szubargą doszło natomiast po tym, gdy "Asta" została ograna przez SKS Starogard Gdańsk (70:82).

Po raptem dwóch godzinach pojawił się kolejny komunikat ze strony spadkowicza Orlen Basket Ligi, w którym ten przekazał nazwisko nowego szkoleniowca. Został nim znany zarówno w klubie, jak i samym mieści Aleksander Krutikow. Białorusin w tym sezonie prowadził rezerwy Astorii, a teraz czeka go praca z pierwszą drużyną.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty