Zabrakło 5 sekund - komentarze po meczu Polonia 2011 - Sportino Inowrocław

Polonia 2011 jako jedyny zespół PLK pozostaje wciąż bez upragnionego zwycięstwa. W poprzednich porażkach ekipie z Warszawy w końcówkach zazwyczaj brakowało zimnej krwi i koncentracji. W środę przegrali ze Sportino 98:99, a do pierwszej wygranej zabrakło zaledwie sekund.

Łukasz Żytko (gracz Sportino): Wygraliśmy mecz tylko jednym punktem, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi z kolejnego zwycięstwa. Nie zagraliśmy dziś rewelacyjnych zawodów, zwłaszcza w pierwszej połowie nasza gra w obronie była słaba. Nie mogliśmy zatrzymać szybko i odważnie grającej Polonii 2011. Rywale dużo penetrowali, rzucali za trzy punkty. Widać, że taka gra jest ich mocną stroną. U nas zmienił się trener, dopiero układamy grę i przebudowujemy pewne elementy. Myślę, że po tym zwycięstwie będziemy mocniejsi, zwłaszcza psychicznie.

Andrzej Kowalczyk (trener Sportino): Rozumiem zawodników Polonii 2011. Wiem, że takie porażki są ciężkie i naprawdę bolą. Jeżeli chodzi o moją drużynę, to my w ogóle nie bronimy. W defensywie jest po prostu źle. Nie możemy sobie pozwolić na tracenie ponad 90 punktów. Jeśli poprawimy ten element i będziemy tracić 20 punktów mniej, to pomoże nam wygrywać.

Leszek Karwowski (gracz Polonii 2011): Proszę mi wierzyć, że to ciągłe przegrywanie bardzo mnie boli. Nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego po raz czwarty ponosimy porażkę w wygranym meczu. Do wszystkich spotkań jesteśmy doskonale przygotowani pod względem taktycznym, fizycznym, pod każdym względem. Nie wiem dlaczego w ostatnich dwóch minutach spotkania brakuje nam tego czegoś. Może zapytam kogoś mądrzejszego ode mnie dlaczego tak się dzieje, bo ja niestety nie umiem tego wytłumaczyć.

Mladen Starcevic (trener Polonii 2011): Trudno mi powiedzieć co można było dziś poprawić. Ciężko mi znaleźć przyczynę czemu nie możemy wytrzymać ostatnich minut albo sekund w meczu. Nie potrafię powiedzieć czy brakuje talentu, improwizacji, kreatywności, pewności na boisku. Istotne jest, aby widzieć swoje błędy i nad nimi ciężko pracować.

Komentarze (0)