Drużyna NBA przerwała pasmo piętnastu porażek. I to przeciwko Milwaukee Bucks!

Getty Images / Stacy Revere / Milwaukee Bucks - Toronto Raptors
Getty Images / Stacy Revere / Milwaukee Bucks - Toronto Raptors

Fatalnie wiedzie się w ostatnim czasie Milwaukee Bucks. Drużyna z Wisconsin doznała właśnie trzeciej porażki z rzędu z zespołem, który ma mniej, niż 50-proc. zwycięstw.

Tym razem lepsi od Bucks okazali się Toronto Raptors. Drużyna z Kanady miała przed tym spotkaniem serię... piętnastu porażek.

Goście triumfowali w Milwaukee 117:111. Gary Trent Jr. rzucił 31 punktów, a Immanuel Quickley otarł się o triple-double (25 punktów, 11 zbiórek, dziewięć asyst).

Bucks musieli radzić sobie co prawda bez Giannisa Antetokounmpo, ale to ich na pewno nie usprawiedliwia. Mieli przede wszystkim tylko 29-proc. skuteczności w rzutach za trzy (12/42). Słabo pod tym względem wypadł Damian Lillard, autor 36 punktów. Gwiazdor Kozłów wykorzystał 10 na 24 próby z pola, w tym 4 na 12 za trzy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor NBA nie przestaje zadziwiać. Jak on to trafił?

Drużyna z Wisconsin, typowana nawet do zdobycia mistrzostw NBA, ma aktualnie trzy porażki z rzędu i to poniesione przeciwko zespołom, które nie wygrały w tym sezonie więcej, niż 50-proc. swoich meczów. Bucks mimo wszystko z bilansem 47-30 są jeszcze na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej, nad Cleveland Cavaliers (46-31).

- To są sytuacje, w których powinniśmy być zdyscyplinowani i po prostu wykonać swoją robotę, a tego nie robimy. Ale jeśli zapytacie kogokolwiek w lidze, każdy powie, że w trakcie sezonu są takie trudne momenty, jak właśnie ten, który teraz przechodzimy - komentował w rozmowie z mediami Lillard.

Boston Celtics nic w tym sezonie zasadniczym już nie muszą. Zapewnili sobie pierwsze miejsce. Ale Bostończycy i tak pokonali w piątek Sacramento Kings 101:100, odnosząc 61. sukces w kampanii 2023/2024.

Trener Celtics w końcówce grał już rezerwowymi. Decydujące punkty rzucił Xavier Tillman. Kings mieli jeszcze szansę, żeby odmienić losy spotkania, ale najpierw z półdystansu pomylił się De'Aaron Fox, zdobywca 40 punktów, a później dobitkę przestrzelił też Keegan Murray.

Jeremy Sochan przez kontuzję kostki zakończył już sezon, ale w piątek jego San Antonio Spurs wykorzystali absencję Ziona Williamsona i pokonali New Orleans Pelicans 111:109. Victor Wembanyama był bardzo blisko skompletowania potrójnej zdobyczy (17 punktów, 12 zbiórek, dziewięć asyst).

Wyniki:

Washington Wizards - Portland Trail Blazers 102:108 (27:32, 24:27, 30:27, 21:22)
(Avdija 22, Poole 20, Vukcevic 17 - Ayton 34, Banton 21, Henderson 19)

Indiana Pacers - Oklahoma City Thunder 126:112 (31:32, 38:27, 31:30, 26:23)
(Siakam 21, Nesmith 17, Turner 16 - Dort 22, Williams 18, Holmgren 15)

Charlotte Hornets - Orlando Magic 124:115 (38:23, 29:29, 27:27, 30:36)
(Miller 32, Bridges 23, Williams 18 - Banchero 32, F. Wagner 22)

Boston Celtics - Sacramento Kings 101:100 (27:15, 27:35, 30:22, 17:28)
(Pritchard 21, Porzingis 20 - Fox 40, Sabonis 16)

New Orleans Pelicans - San Antonio Spurs 109:111 (27:18, 34:33, 25:35, 23:25)
(McCollum 31, Valanciuans 26 - Granham 20, Wembanyama 17)

Milwaukee Bucks - Toronto Raptors 111:117 (27:21, 27:37, 31:32, 26:27)
(Lillard 36, Middleton 21, Portis 19 - Trent Jr. 31, Barrett 26, Quickley 25)

Memphis Grizzlies - Detroit Pistons 108:90 (32:22, 25:16, 32:32, 19:20)
(Jemison 17, Pereira 17, Pippen Jr. 16 - Ivey 31, Duren 17)

Houston Rockets - Miami Heat 104:119 (27:27, 32:37, 24:29, 21:26)
(Green 21, NBrooks 18, Smith Jr. 15 - Butler 22, Adebayo 18, Herro 17)

Chicago Bulls - New York Knicks 108:100 (29:17, 32:28, 20:31, 27:24)
(Green 25, Dosunmu 24, DeRozan 20 - Brunson 35, McBride 19)

Dallas Mavericks - Golden State Warriors 108:106 (31:32, 21:22, 27:22, 29:30)
(Washington 32, Irving 26, Hardaway Jr. 13 - Curry 28, Thompson 16, Payton 14, Podziemski 14)

Phoenix Suns - Minnesota Timberwolves 97:87 (32:20, 25:21, 20:20, 20:26)
(Allen 23, Durant 22, Beal 14 - Edwards 17, Alexander-Walker 12)

Los Angeles Clippers - Utah Jazz 131:102 (41:16, 34:26, 29:37, 27:23)
(Mann 19, Powell 18, Westbrook 17 - Horton-Tucker 17, Sexton 12, Yurtseven 12)

Zobacz także:
Tego huraganu Dziki nie zatrzymały. Co za egzekucja w meczu PLK
W starciu Dawida z Goliatem bez sensacji. Emocji jednak nie brakowało

Komentarze (0)