Na razie nie będzie wymiany z udziałem Gortata

Po tym jak kontuzji nabawił się rozgrywający Orlando Magic Jameer Nelson, pojawiły się spekulacje, że klub będzie chciał pozyskać koszykarza na tę pozycję i w wymianie zaoferują Marcina Gortata. Polski środkowy wyklucza takie rozwiązanie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Spokojnie, uraz Jameera nie będzie miał na mnie żadnego wpływu. To jest kontuzja na sześć tygodni, nie na sześć miesięcy. Myślę, że mogę spać spokojnie. Na pewno nie będzie żadnego transferu, w którym zostałbym wymieniony do innego zespołu. Pamiętajmy, że przy mojej wymianie Orlando musiałoby pozyskać także wysokiego gracza, więc jestem spokojny o przyszłość - powiedział Marcin Gortat w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Koszykarz w tym sezonie wciąż jest zmiennikiem Dwighta Howarda, ale gra zdecydowanie więcej niż w poprzednich rozgrywkach. - Gram więcej niż w ubiegłym sezonie: czasami jest to 18 minut, czasami 20, a bywało i 25. Nie zawsze jestem z siebie zadowolony bo - jak cały zespół - nie złapałem jeszcze właściwego rytmu. Nie zapominajmy, że występuję w drużynie, w której jest czterech koszykarzy na miarę występu w All-Star Game. Każdy z nich chce rzucać. Nie jest łatwo wejść na boisko z ławki i starać się zrobić coś z piłką, skoro się jej tak naprawdę nie ma - przyznał Gortat.

Komentarze (0)