Nie ma 3-0 dla Trefla, jest już tylko 2-1. MKS walczy dalej! Sezon drużyny z Dąbrowy Górniczej uratował m.in. Tayler Persons, który zaliczył jeden z najlepszych występów w życiu.
Amerykanin rzucił aż 41 punktów, trafiając 13 na 19 oddanych prób z pola, w tym 4 na 6 za trzy. Persons większość swoich oczek wywalczył w drugiej kwarcie, którą jego MKS wygrał aż 34:20. Ta odsłona ustawiła mecz.
Trefl później niwelował starty do czterech punktów, ale MSK zawsze miał odpowiedzieć. Trafiali Marc Garcia czy Marcin Piechowicz. Gospodarze pokazali waleczność, nie pękli.
ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze
MKS triumfował ostatecznie 92:84 i przedłużył serię. Garcia dorzucił 15 punktów.
Trefl miał spore problemy w rzutach zza łuku - umieścił w koszu tylko 8 na 21 prób. Popełnił też sporo, bo 13 strat -MKS tylko siedem.
Gościom na nic zdało się 18 punktów Jarosława Zyskowskiego czy 17 Aarona Besta. Słabo wypadli Andy Van Vliet i Benedek Varadi, którzy wspólnie dostarczyli zespołowi z Sopotu zaledwie sześć punktów.
Czwarty mecz serii odbędzie się w niedzielę, 12 maja o godz. 18:00. Ponownie w Dąbrowie Górniczej.
Wynik:
MKS Dąbrowa Górnicza - Trefl Sopot 92:84 (21:23, 34:20, 18:22, 19:19)
MKS: Persons 41, Garcia 15, Piechowicz 11, Williams 8, Kulikowski 8, Cabbil 5, Wilczek 5, Słupiński 5, Carvacho 2.
Trefl: Zyskowski 18, Best 17, Scruggs 14, Schenk 12, Grooselle 8, Witliński 6, Van Vliet 4, Musiał 3, Varadi 2, Barnes 0.
Stan serii: 2-1 dla Trefla
Zobacz także:
A jednak! Stal wpłaciła do ligowej kasy 200 tysięcy złotych
Koszykarz z NBA może zagrać dla Polski. Już złożył dokumenty