Kompromitacja pod każdym względem - relacja z meczu MOSiR Krosno - Żubry Białystok

W środowe popołudnie w ramach jedenastej kolejki I ligi koszykarzy drużyna Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno podejmowała zespół Żubrów Białystok. Faworytami spotkania byli gospodarze.

W tym artykule dowiesz się o:

Krośnianie przystąpili do meczu osłabieni brakiem Adriana Mroczki-Truskowskiego, który nabawił się kontuzji w wyjazdowym pojedynku ze Zniczem Basket Pruszków.

Początek spotkania pokazał, że goście nie przyjechali na Podkarpacie tylko rozegrać spotkania i wrócić do domów. Już po trzech minutach białostoczanie prowadzili 9:2, jednak po chwili krośnianie za sprawą Piotra Pluty i Grzegorza Ożoga doprowadzili do remisu. Od tego momentu Żubry zaczęły dominować na parkiecie i wygrały tę kwartę 22:11.

Białostoczanie, jeszcze lepiej niż zakończyli pierwszą, rozpoczęli drugą część tego pojedynku. Podopieczni Marka Kubiaka po pięciu minutach drugiej kwarty prowadzili już 39:14. Dobry fragment gry rozegrał przede wszystkim Tomasz Kujawa, który trzykrotnie trafił zza linii 6.25 metra. Spotkanie wyrównało się w końcówce pierwszej połowy. Jednak goście cały czas kontrolowali przebieg meczu.

Po zmianie stron białostoczanie przystąpili do gry niezwykle skoncentrowani. Po pięciu minutach na tablicy wyników widniał rezultat 64:32 dla Żubrów. Dopiero wtedy, za sprawą Pluty, pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyli krośnianie. - Obawiałem się rozpoczęcia drugiej połowy, bo to jest bardzo trudny moment. Mieliśmy to już ze Startem Lublin u siebie, gdzie mieliśmy przewagę dwudziestu jeden punktów, a przegraliśmy osiemnastoma. Całe szczęście, że zaczęliśmy dobrze drugą połowę i to się już dalej ułożyło - przyznał po meczu trener gości Marek Kubiak. Przed ostatnią odsłoną białostoczanie prowadzili 75:46.

W czwartej kwarcie Żubry nadal kontrolowały przebieg gry. Swoją świetną dyspozycję udowadniał Rafał Kulikowski. Z pewnością gdyby bardziej skuteczny z linii rzutów był Arkadiusz Zabielski, to goście mogliby w Krośnie przekroczyć granicę stu punktów.

W drużynie z Białegostoku na wyróżnienie zasługuje kilku zawodników. Najlepszym graczem Żubrów był Rafał Kulikowski. Dobry mecz rozegrali również Artur Bajer i Arkadiusz Zabielski. Dziewięć asyst zanotował Mariusz Rapucha, a pięcioma celnymi rzutami za trzy popisał się Tomasz Kujawa.

Wśród gospodarzy tradycyjnie najlepszy był Piotr Pluta, ale brakowało koszykarza, który mógłby go odciążyć w zdobywaniu punktów. Załamany przebiegiem meczu był trener Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR - Mariusz Zamirski. - Kompromitacja pod każdym względem. Niemoc okropna. Nie potrafię tego wytłumaczyć - podsumował spotkanie szkoleniowiec krośnian. Zamirski po tym pojedynku oddał się do dyspozycji zarządu, który zadecyduje o jego przyszłości w Krośnie. - Całą odpowiedzialność biorę na siebie. Bardzo wątpliwe jest żebym mógł prowadzić drużynę w takiej formie. Będę rozmawiał z prezesami, ale oddaje się do ich dyspozycji. Prezesi zadecydują. Uważam, że to jest cała moja odpowiedzialność i muszę być konsekwentny. Jeżeli będzie taka wola zmiany trenera, to jestem za tym żeby tak zrobić - stwierdził szkoleniowiec klubu z Podkarpacia.

Białostoczanie wygrali po raz trzeci w sezonie. Zwycięstwem w Krośnie kontynuują swoją passę meczów bez porażki. Po raz ostatni białostocki zespół schodził z parkietu pokonany 7 listopada. Natomiast krośnianie zanotowali siódmą porażkę w rozgrywkach.

Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno - Żubry Białystok 59:95 (11:22, 21:28, 14:25, 13:20)

MOSiR: P.Pluta 20 (5x3), D.Oczkowicz 11 (1x3), M.Musijowski 6 (1x3), G.Sołtysiak 6, G.Ożóg 6, P.Hajnsz 5, T.Przewrocki 2, T.Deja 2, B.Bal 1, K.Michalski 0, Ł.Puścizna 0, R.Stolarek 0.

Żubry: R.Kulikowski 27, T.Kujawa 16 (5x3), A.Bajer 15 (1x3), A.Zabielski 12, J.Jankowiak 6 (2x3), P.Brzozowski 5 (1x3), M.Rapucha 5 (1x3), M.Zalewski 5 (1x3), K.Łotowski 4, T.Szczepiński 0, Ł.Kaczanowski 0.

Komentarze (0)