Ekipy w Orlen Basket Lidze dokonują już pierwszych ruchów przed następnym sezonem - 2024/25. W tym gronie jest także beniaminek ekstraklasy, czyli Górnik Zamek Książ Wałbrzych. Kilka dni temu drużyna z Dolnego Śląska poinformowała o tym, że w jej barwach nadal grać będzie Piotr Niedźwiedzki. To nie dziwi, bowiem środkowy był bardzo ważnym punktem swojego zespołu w I lidze. W play-offach "Górnicy" pozostawili w pokonanym polu kolejno Sensation Kotwicę Port Morski Kołobrzeg, SKS Fulimpex Starogard Gdański oraz Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz ma już trenera i mocno obsadzone dwie najważniejsze pozycje
Zacznijmy od Astorii Bydgoszcz, a więc finalisty Pekao S.A. I Ligi Mężczyzn. Ekipa z grodu nad Brdą jako jedyna w play-offach zaplecza ekstraklasy zdołała urwać choćby jeden mecz Górnikowi, ale to było za mało na awans. Drużyna posiadająca w swoich szeregach bardzo mocne nazwiska, ostatecznie musiała obejść się smakiem. W klubie bardzo szybko przystąpili jednak do budowy składu na następny rok. Zaczęto od trenera, którym został Grzegorz Skiba. Wychowanek Astorii poprzednio wprowadził czarno-czerwonych do ekstraklasy, później przez 4 lata był asystentem, ale po ubiegłorocznym spadku chciał odpocząć. Teraz jednak ponownie podejmuje się wyzwania i ma już dwóch graczy na pokładzie. I to jakich.
Na początek - jeśli o koszykarzy chodzi - bydgoszczanie poinformowali o przedłużeniu współpracy z Szymonem Kiwilszą. To bardzo mocny ruch, bowiem spośród gwiazd z sezonu 2023/24, to właśnie podkoszowy wypadł najlepiej, przez całe rozgrywki prezentując się po prostu bardzo równo. Średnio notował po 13,3 punktu i 7,9 zbiórki. Jako iż na koszykarskim parkiecie bardzo ważna jest współpraca rozgrywającego z centrem, Szymonowi piłki dogrywać będzie... Marcin Nowakowski, a więc zawodnik, który znajdował się w składzie Astorii w sezonie 2018/19, gdy ta świętowała awans do ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Burneika kupił dzieciom zabawkę. No i się zaczęło
34-latek grał jeszcze w Bydgoszczy przez kolejne dwa lata, po czym przeniósł się do Łańcuta, gdzie także po roku mógł cieszyć się z sukcesu w postaci wygrania I ligi. Ostatnio Sokół spadł jednak z najwyższego krajowego szczebla i zawodnik zdecydował o swojej przyszłości. Tym samym powraca on do "Asty" po trzech latach. Na poziomie zaplecza ekstraklasy zawsze był jednym z najlepszych - nie tylko na swojej pozycji. Gdy Astoria wchodziła do PLK, notował średnio 13,3 punktu, 6,4 asysty i 3,9 zbiórki. Gdy z kolei wprowadzał do niej Sokoła, jego linijka wynosiła 14 pkt, 9.1 as, 4.3 zb. To mówi samo za siebie.
SKS Fulimpex Starogard Gdański rozpoczęła od uznanego szkoleniowca
Z obozu Kociewskich diabłów nie docierają na razie oficjalne wiadomości co do składu, choć oczywiście pojawiają się już w tym temacie pewne informacje w formie plotek. Pewne jest natomiast to, że drużynę w nadchodzących rozgrywkach poprowadzi Jacek Winnicki, który całkiem przecież niedawno, bo niemal do końca marca, pracował jeszcze w WKS Śląsku Wrocław. Jego CV jest zresztą bardzo bogate, bowiem wcześniej 56-latek był trenerem m.in. MKS-u Dąbrowa Górnicza, Spójni Stargard, Stali Ostrów Wielkopolski, Polskiego Cukru Toruń, a w żeńskiej koszykówce opiekował się chociażby ekipami CCC Polkowice czy też Fenerbahce Stambuł. Przez trzy lata był on także trenerem kadry koszykarek.
SKS w zakończonym niedawno sezonie miał znaleźć się w finale - taki przynajmniej cel podkreślał wiele razy trener Kamil Sadowski, który jednak nie dokończył rozgrywek w roli szkoleniowca, gdyż w lutym na tym stanowisku zastąpił go Serb Miljan Curović. Mimo iż drużyna pod jego wodzą zaczęła od pewnego momentu prezentować się tak, jak oczekiwali tego fani w Starogardzie, w półfinale Górnik Wałbrzych okazał się wyraźnie mocniejszy, wygrywając serię 3-0. Podpisanie umowy z Winnickim wydaje się więc być zapowiedzią tego, że SKS walczyć będzie w sezonie 2024/25 o coś dużego. Czy o awans? By to ocenić, potrzeba na pewno więcej czasu i znajomości pierwszych ruchów transferowych klubu z Kociewia.
Sensation Kotwica Port Morski Kołobrzeg stawia na kontynuację, ale solidnie się do tego wzmacnia
Bardzo szybko niemalże wszystkie karty odkryli szefowie "Czarodziejów z wydm". Tutaj także rozpoczęło się od trenera i zaskoczenia nie było - na tym stanowisku pozostaje Rafał Frank. W zespole w dalszym ciągu grać też będą koszykarze, którzy stanowili ostatnio trzon: rozgrywający Paweł Dzierżak, posiadający nadal status młodzieżowca obwodowy Daniel Ziółkowski, niski skrzydłowy Damian Pieloch oraz podkoszowi - Szymon Długosz i Jakub Motylewski. Do klubu wraca także inny gracz U23, Jordan Lewis.
Wrażenie mogą jednak robić nazwiska pozostałych nowych nabytków, choć w dwóch przypadkach nowych-starych. Po rocznej przerwie w barwach Kotwicy zagrają ponownie Mikołaj Kurpisz oraz Piotr Śmigielski. Pierwszy z nich grał ostatnio w SKS-ie, drugi zaś w Astorii, a więc w zespołach, o których była już mowa powyżej. Ponadto prawdziwym hitem uznać można sprowadzenie Filipa Zegzuły. On także sezon 2023/24 spędził w Bydgoszczy, ale nie był on dla niego udany i to nie tylko ze względu na brak awansu, ale także biorąc pod uwagę indywidualne osiągnięcia. Cała trójka będzie miała na pewno sporo do udowodnienia w kolejnych rozgrywkach.
Co słychać u innych?
W pozostałych klubach także sporo się już dzieje. Jedna z rewelacji poprzedniego sezonu, a więc Weegree AZS Politechnika, poinformowała o przedłużeniu współpracy z Jakubem Koblem. Z Opola odchodzi za to kapitan, Adam Kaczmarzyk. Miasto Szkła Krosno nadal prowadzić będzie Łotysz Edmunds Valeiko, a w klubie zostają Przemysław Wrona i Radosław Trubacz. Nowymi graczami będą z kolei Bartosz Chodukiewicz i Michał Chrabota. Skoro już jesteśmy na Podkarpaciu, to warto odnotować, że Resovia Rzeszów, a więc beniaminek I ligi, zatrzymała kilku graczy, którzy mocno przyczynili się do awansu. Są to Dawid Zaguła, Wojciech Wątroba i Norbert Ziółko. Wśród innych byłych drugoligowców także zadziały się już pierwsze ruchy.
W ŁKS-ie Coolpack Szkoła Gortata Łódź zostaje Norbert Kulon, a nowym trenerem KSK Qemetica Noteci będzie Przemysław Łuszczewski, który zastąpi na tym stanowisku Huberta Mazura. Ten z kolei, po wywalczeniu awansu, zrezygnował z pełnienia funkcji head coacha z powodów osobistych. W Inowrocławiu dalej grał będzie na pewno Piotr Robak. Nowy trener zamelduje się także w Dece Pelplin. Już wiadomo, że będzie nim Rafał Knap, który z Koszalina zabiera ze sobą młodzieżowca, Błażeja Czerniewicza. Enea Basket Poznań dalej reprezentować będzie natomiast skrzydłowy Arkadiusz Adamczyk.
Czytaj także:
Znamy skład kadry. Jest Sochan! >>
Oni zawiedli swoich kibiców >>