Wielka gwiazda odejdzie z Golden State Wariors?

Zdjęcie okładkowe artykułu: AFP / Na zdjęciu: Klay Thompson i Stephen Curry
AFP / Na zdjęciu: Klay Thompson i Stephen Curry
zdjęcie autora artykułu

Według mediów w Stanach Zjednocznych, Klay Thompson przestał obserwować Warriors w mediach społecznościowych. Dziennikarze są przekonani, że gwiazdor jest coraz bliżej odejścia z klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Klay Thompson już niedługo stanie się wolnym agentem. Nadal może wrócić do Golden State Warriors, z którymi grał przez wszystkie 13 sezonów w NBA. Zespół z Kalifornii chce jednak sprowadzić go z powrotem w kwocie mniejszej niż średnia roczna pensja wynosząca 38 milionów dolarów, jaką otrzymywał w ramach pięcioletniego kontraktu.

Czterokrotny mistrz NBA mógł dać do zrozumienia, jak widzi swoją koszykarską przyszłość, przestając obserwować Warriors na Instagramie i usuwając ze swojego konta praktycznie wszystkie zdjęcia związane z Warriors.

Według doniesień mediów, 34-letni Thompson w zeszłym roku odrzucił przedłużenie umowy o dwa lata za 48 mln dolarów, co z pewnością pokazuje, że nie jest zainteresowany obniżką wynagrodzenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę

Jak podkreśla serwis yahoo, sportowcy przestający obserwować swoje drużyny w mediach społecznościowych, zwłaszcza w obliczu sporów kontraktowych, nie są niczym nowym ani to nie oznacza, że ​​zawodnik zamierza odejść gdzieś indziej.

Najnowszym przykładem jest Brandon Aiyuk, który w kwietniu przestał obserwować San Francisco 49ers i próbował wynegocjować nowy kontrakt z zespołem.

Klay Thompson nie jest tym samym zawodnikiem, którym był kilka lat temu przed zerwaniem więzadła krzyżowego przedniego i ścięgna Achillesa. W ośmiu sezonach poprzedzających kontuzje trafiał 45,9 procent z gry i 41,9 procent z dystansu za trzy punkty, ale w ostatnich trzech sezonach trafiał odpowiednio zaledwie 43,3 procent i 39,7 procent.

Czytaj także: "Może znowu chcą zmienić?". Rajković zażartował ws. swojej przyszłości Szykują się wielkie transfery w NBA. Kto może zmienić klub

Źródło artykułu: WP SportoweFakty