- Nie mogę powiedzieć niczego oficjalnie, bo to klub musi przekazać informację. Zobaczymy. To nie moja praca. Oczywiście mógłbym, bo jestem dużym chłopcem, ale nie chcę - powiedział podczas konferencji prasowej Miodrag Rajković.
Serb był w doskonałym nastroju, bowiem prowadzony przez niego Śląsk Wrocław pokonał PGE Spójnię Stargard w walce o brązowe medale mistrzostw Polski.
Rajković był trzecim trenerem wrocławian w sezonie 2023/2024. Pierwszym był Oliver Vidin, kolejnym Jacek Winnicki. Ten drugi miał dodatni bilans (11:7), ale w Śląsku zdecydowali się na zmianę. Rajković przejął stery w momencie, w którym Śląsk nie łapał się do fazy play-off, a do końca było sześć kolejek.
Wrocławianie ostatecznie wskoczyli na szóste miejsce, a sezon zakończyli na podium. Czwarty sezon z rzędu. Rajković zatem zasłużył na pozostanie. - Może znowu chcą zmienić? Nigdy nie wiesz - mówił podczas wspomnianej konferencji prasowej.
Już kolejnego dnia (w środę, 5 czerwca) wszystko jednak stało się oficjalne - Miodrag Rajković nadal będzie trenerem Śląska Wrocław. "Po osiągnięciu awansu do fazy play-off kontrakt trenera Rajkovicia został automatycznie przedłużony o kolejny rok" - napisano w klubowym komunikacie.
"Podobnie będzie, jeśli w sezonie 2024/25 Trójkolorowi awansują do finału Orlen Basket Ligi. Brak osiągnięcia tego celu nie spowoduje jednak automatycznego rozwiązania kontraktu, a współpraca pomiędzy stronami nadal będzie możliwa" - dodano.
Tym razem Serb będzie miał łatwiej, ponieważ sam będzie mógł zbudować zespół, który powalczy o kolejny medal. Czy o mistrzostwo Polski? - Śląsk zawsze chce być na szczycie - przyznał.
Brązowy medal w tym sezonie traktuje jednak w kategorii wielkiego sukcesu. - Jestem ekstremalnie dumny z moich zawodników, którzy byli w bardzo trudnej sytuacji w ciągu całego sezonu, żeby zaadaptować się do gry pod trzema różnymi trenerami - przyznał.
- Od momentu, w którym rozpocząłem pracę, nie miałem łatwych meczów. Każdy był ekstremalnie stresujący. Końcowy wynik to nie tylko mój sukces. Zawodnicy mi zaufali, poszli za mną - zakończył.
Śląsk najpewniej czeka wiele zmian przed rozpoczęciem sezonu 2024/2025, dlatego Rajkovicia i ludzie z jego sztabu czekać będzie dużo pracy przy selekcji zawodników.
Przypomnijmy, że w trakcie sezonu 2023/2024 Miodrag Rajković był przymierzany do roli trenera w Legii Warszawa. Do zmiany miało dojść w lutym. Stołeczna ekipa pod wodzą "tymczasowego" szkoleniowca, którym był Marek Popiołek (po zwolnieniu Wojciecha Kamińskiego), sięgnęła jednak po Puchar Polski i temat Serba upadł, bo Popiołek zachował swoje stanowisko do końca rozgrywek.
Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Odkryli najważniejszą kartę? To on został nowym trenerem Legii Warszawa
Frasunkiewicz znalazł nową pracę. Po Anwilu czas na Bundesligę
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"