Dwa tygodnie do walki o igrzyska. Sochan jest już z kadrą

PAP / Maciej Kulczyński / Jeremy Sochan
PAP / Maciej Kulczyński / Jeremy Sochan

Reprezentacja Polski koszykarzy intensywnie trenuje we Wrocławiu. Na początku lipca Biało-Czerwonych czeka walka o igrzyska olimpijskie. Z kadrą jest już Jeremy Sochan.

Misja na lato 2024 dla polskich koszykarzy? Pojechać do Paryża na igrzyska olimpijskie. Żeby tak się stało, trzeba przejść niesamowicie wymagający turniej kwalifikacyjny, który w dniach 2-7 lipca odbędzie się w Walencji.

Tam rywalami Biało-Czerwonych będą Bahamy i Finlandia (w fazie grupowej) oraz ewentualnie - w półfinałach oraz finale - Hiszpania, Angola lub Liban. Do Paryża pojedzie tylko zwycięzca kwalifikacji.

- Cykl został przygotowany tak, aby możliwie najlepiej przygotować się do meczów z Finlandią i Bahamami. Nie ma dla nas ważniejszej sprawy, niż te spotkania w Walencji w walce o udział w igrzyskach. Nie jesteśmy faworytem grupy, ale nie raz udowadnialiśmy, że w takiej roli czujemy się najbardziej komfortowo, aby zaatakować - przyznał trener Igor Milicić (za koszkadra.pl).

Polacy rozpoczęli przygotowania w poniedziałek 10 czerwca w niepełnym składzie. Powód? Niektórzy zawodnicy rywalizowali jeszcze na krajowych podwórkach. Z biegiem czasu do zespołu dołączyli m.in. Mateusz Ponitka czy Michał Sokołowski.

W poniedziałek 17 czerwca - zgodnie z planem - we Wrocławiu stawił się Jeremy Sochan. Z jego osobą wiązane są duże nadzieje. I trudno się dziwić - 21-latek to nasz jedynak w najlepszej lidze świata, czyli NBA. Zawodnik przyznał, że po niedawnym urazie i zabiegu nie ma już śladu i jest w pełni gotowy na wyzwanie.

- O awans będzie niezwykle trudno, bo czekają nas mecze z silnymi rywalami. Bahamy mają kilku zawodników z NBA. Polecimy do Walencji, aby wygrać ten turniej i dostać się do Paryża. Reprezentacja Polski grała bardzo dobrze na ostatnim EuroBaskecie. Wierzymy w awans i... dostaniemy się! - przyznał cytowany przez serwis tvpsport.pl.

Dla Sochana przylot na kadrę jest powrotem do reprezentacji po trzech latach, kiedy to... debiutował w niej!  Pierwszy i do tej pory jedyny występ w seniorskiej kadrze zaliczył 21 lutego 2021 roku w Gliwicach podczas meczu eliminacji mistrzostw Europy z Rumunią. Miał wtedy 17 lat. Zdobył 18 punktów i od razu zrobiło się o nim bardzo głośno.

Teraz trzeba go wkomponować w drużynę, której od lat szkielet jest niezmienny. Wiadomo, że w Walencji pomoże nam stary dobry znajomy, czyli A.J. Slaughter. W ostatnim czasie PZKosz na szybko i niejako na siłę szukał nowego "zagranicznego" wzmocnienia kadry, ale nic z tego nie wyszło, więc powołanie powędrowało do doświadczonego Slaughtera.

Ten trenuje już z kadrą, z którą w przeszłości zajął 8. miejsce na mistrzostwach świata i 4. miejsce na EuroBaskecie w 2022 roku. To bez dwóch zdań ostoja Polaków na obwodzie i sprawdzona opcja w ataku.

Polacy do Hiszpanii polecą z dużymi nadziejami. Wcześniej jednak sprawdzą swoją formę w kilku meczach kontrolnych.

Plany reprezentacji Polski na najbliższe tygodnie:
20-22 czerwca - wylot do Grecji, mecz towarzyski z gospodarzami
23-25 czerwca - wylot do Chorwacji, mecze towarzyskie z gospodarzami i Brazylią
28 czerwca - mecz towarzyski Polska - Nowa Zelandia w Katowicach
29 czerwca - mecz towarzyski Polska - Filipiny w Sosnowcu

Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Stało się! Boston Celtics mistrzami NBA!
Trefl to wziął, Trefl po latach wrócił na tron

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!

[/url]

Komentarze (1)
avatar
Gregorius07
18.06.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gadać to sobie można. Zobaczymy na parkiecie.