Co to był za mecz! Spotkały się w nim dwa niepokonane zespoły, które dotychczas w Las Vegas rozegrały pięć meczów i wszystkie pięć wygrały. I o losach finału rozstrzygnęła dopiero dogrywka.
Dodatkowa odsłona nie trwała pięciu minut tak, jak zawsze w zawodowej koszykówce, ale toczyła się do moment, kiedy któraś z drużyn osiągnie pułap 120 zdobytych punktów.
W tym przypadku triumfował ten, kto pierwszy zdobył siedem oczek, bo dogrywka rozpoczęła się przy wyniku 113:113. Akcję na wagę zwycięstwa przeprowadził Pelle Larsson, trafiając za dwa spod kosza i rozstrzygając w ten sposób cały finał. Miami Heat triumfowali 120:118.
ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę
Grizzlies na nic zdały się nawet 32 punkty, które rzucił Jake LaRavia. Syn legendy Chicago Bulls, Scotty Pippen Junior miał 29 oczek i 11 asyst, ale trafił tylko 9 na 24 oddane rzuty z gry. GG Jackson dorzucił 28 punktów, ale to też nie pomogło Niedźwiadkom.
Heat do sukcesu poprowadził Josh Christopher, autor 24 punktów. Alondes Williams i Kel'el Ware dodali po 21 punktów.
MVP Ligi Letniej został Jalen Wilson z Brooklyn Nets. Notował średnio 21,8 punktu i 4,6 zbiórki.
Wynik:
Memphis Grizzlies - Miami Heat 118:120 po dogrywce (25:24, 32:30, 37:33, 19:26, 5:7)
(LeRavia 32, Pippen Jr. 29, GG Jackson II 28 - Christopher 24, Williams 21, Ware 21)
Czytaj także:
Siedziała 10 miesięcy w więzieniu w Rosji. Teraz spotkało ją wielkie szczęście
Olbrzymie problemy kadry USA z Sudanem Południowym. James uratował Amerykanów