Super Pol Tęcza Leszno - Blachy Pruszyński Lider Pruszków 54:51 (14:13, 18:15, 15:7, 7:16)
Czwartkowe spotkanie w Lesznie dostarczyło sporej dawki emocji. Co prawda podopieczne Jarosława Zyskowskiego prowadziły od początku do końca, ale w końcowych sekundach spotkania emocje sięgnęły zenitu. Gospodynie prowadziły już w trzeciej kwarcie różnicą kilkunastu punktów i nic nie wskazywało na fakt, że może nastąpić zmiana ról. Początek czwartej kwarty to jednak 12:2 dla Pruszkowa i w „Trapezie” zrobiło się nerwowo. Spotkanie zaczęło się leszczyniankom wymykać spod kontroli, kiedy walkę na tablicach zdominowała Paulina Dąbkowska, parkiet za pięć przewinień opuściła Joanna Walich, a seryjnie punkty zaczęła zdobywać LaToya Bond. W ostatniej minucie, przy stanie 52:51, koszykarki beniaminka miały kilka akcji na zwycięstwo, jednak ani razu po ich rzutach piłka nie znalazła drogi do kosza. Znalazła za to po rzucie Edyty Krysiewicz, która ustaliła wynik spotkania i dała kolejną wygraną w końcówce ekipie Tęczy. Krysiewicz była najlepszą koszykarką tego spotkania, notując 21 oczek. Wśród pokonanych brylowała amerykańska rzucająca Ashley Shields, która w swojej byłej hali zanotowała 16 punktów, 9 zbiórek i 8 przechwytów.
MVP spotkania: Edyta Krysiewicz; 21 punkty (7/15 z gry), 2 zbiórki, 2 przechwyty, asysta
Lotos Gdynia - MUKS Poznań 89:45 (30:12, 24:11, 19:8, 16:14)
Spotkanie w Trójmieście od pierwszej sekundy meczu przebiegało pod dyktando gospodyń i było jednostronnym widowiskiem. Podopieczne Jacka Winnickiego już w pierwszej kwarcie ustrzeliły 30 punktów i objęły osiemnastopunktowe prowadzenie. Mistrzynie Polski swoją wyższość udowadniały w każdym elemencie gry. Swoje minuty znakomicie wykorzystała środkowa Lotosu Marta Jujka, która w końcu otrzymała więcej minut do pokazania swoich umiejętności. Przeciwko MUKS-owi na parkiecie spędziła 28 minut, a w tym czasie wywalczyła 19 punktów i zebrała z tablic 10 zbiórek. Blisko double-double była również Alana Beard, której w statystykach zapisano 15 oczek i 9 asyst. Wśród pokonanych jedyną koszykarką, która zapisała dwucyfrowy wynik punktowy, była Aleksandra Semmler z 11 punktami na koncie. MUKS ma przed sobą dużo pracy do wykonania, marząc, żeby kolejny sezon na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy nie zakończył się opuszczeniem szeregów najlepszych w naszym kraju.
MVP spotkania: Marta Jujka; 19 punktów (8/13 z gry), 10 zbiórek, 3 asysty, 2 bloki
ŁKS Siemens AGD Łódź - Energa Toruń 57:79 (10:20, 23:18, 5:26, 19:15)
Spotkanie w Łodzi miało kilka obliczy. Pierwsza kwarta to bezwzględna dominacja toruńskich „Katarzynek”, które prowadziły już nawet 15:2. Gospodynie jednak rzuciły się do odrabiania strat, co udało im się w drugiej kwarcie, gdy na tablicy wyników pojawił się remis 27:27. Od tego momentu zawodniczki z Grodu Kopernika przejęły jednak inicjatywę w tym spotkaniu. Podopieczne Elmedina Omanicia wykorzystywały wszystkie błędy łodzianek i w mgnieniu oka ich przewaga ponownie osiągnęła kilkanaście punktów. Niezwykle skuteczna była Charity Egenti, która uzbierała 21 punktów i 12 zbiórek, a w całym meczu spudłowała tylko 2 rzuty z gry. W drużynie ŁKS-u Siemens AGD zabrakło w tym pojedynku jednej z liderek, mianowicie Loeny Jankowskiej, co z pewnością mocno ułatwiło zadanie rywalkom. Wśród pokonanych najlepiej wypadły zawodniczki zagraniczne. 13 punktów i 14 zbiórek było autorstwa Ugochukwu Ohy, a 11 oczek, 6 zbiórek i 4 asysty wywalczyła Stephany Skrba.
MVP spotkania: Charity Egenti; 21 punktów (8/10 z gry), 12 zbiórek
Wisła Can Pack Kraków - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 76:83 (23:25, 21:19, 23:10, 9:29)
Spotkanie w Krakowie miało być wielkim hitem tej kolejki i oczekiwań nie zawiódł. Akademiczki zaczęły bardzo dobrze, ale podopieczne Jose Ignacio Hernandeza zniwelowały straty, a po 20 minutach na tablicy wyników widniał remis. W trzeciej kwarcie na parkiecie dominowały koszykarki spod znaku Białej Gwiazdy, które zdołały odskoczyć już nawet na 15 punktów. Wtedy wydawało się, że jest już po meczu. Rywalki jednak postawiły w czwartej kwarcie wszystko co najlepsze przeciwko gospodyniom. Znakomita skuteczność w rzutach zza linii 6,25, niezliczona ilość zbiórek pod atakowanym koszem oraz przede wszystkim znakomita defensywa, gdzie trener Dariusza Maciejewski zarządził strefę. Wicemistrzynie Polski wygrały tą część meczu aż 29:9, a cały mecz 83:76! Znakomitą partię rozgrywała Samantha Jane Richards, a dzielnie wspierała ją Justyna Żurowska. Wśród pokonanych prym wiodła Marta Fernandez, a swoje dorzuciła Ewelina Kobryn. Na znakomicie dysponowane koszykarki KSSSE AZS PWSZ było to jednak zdecydowanie za mało tego wieczoru. Tym samym akademiczki pozostały jedyną niepokonaną drużyną w tegorocznych rozgrywkach, wygrywając pod Wawelem swoje jedenaste kolejne spotkanie.
MVP spotkania: Samantha Richards; 21 punktów (9/17 z gry), 5 zbiórek, 9 asyst, 3 przechwyty
UTEX ROW Rybnik – Odra Brzeg 76:58 (18:10, 21:15, 22:15, 15:18)
Spotkanie w Pawłowicach Śląskich miało zweryfikować dwie rzeczy. Pierwszą był wzrost formy koszykarek UTEX-u ROW Rybnik. Drugim była dyspozycja brzeskiej Odry, która jest największą niespodzianką pierwszej części tegorocznego sezonu. Z egzaminu tego zdecydowanie lepiej wyszły rybniczanki, które bez większych problemów odprawiły swoje rywalki. Koszykarki Odry mogły się cieszyć tylko do stanu 5:1. Potem rybniczanki, głównie za sprawą Nikity Bell, odrobiły straty i odjechały rywalkom. Defensywa brzeskiego zespołu nie potrafiła znaleźć żadnej recepty na waleczną Bell, znakomicie dogrywającą Whitney Boddie oraz podkoszowe Devanei Hampton i Martynę Koc. Każda zawodniczka, która w drużynie ROW-u pojawiła się na parkiecie, dołożyła swoją dużą cegiełkę do odniesienia trzeciej kolejnej wygranej. Bell zakończyła te zawody z 17 punktami, 11 zbiórkami i 6 asystami, Boddie miała aż 12 asyst, a UTEX ROW wygrał różnicą 18 oczek. Wszystko to pokazało, że forma koszykarek ROW-u wreszcie usadowiła się na odpowiednim poziomie. W drużynie z Brzegu starała się Jazmine Sepulveda, ale ta niewiele była w stanie zrobić w niedzielne popołudnie.
MVP spotkania: Nikita Bell; 17 punktów (6/11 z gry), 11 zbiórek, 6 asyst, 2 przechwyty, blok
INEA AZS Poznań - CCC Polkowice 75:90 (22:28, 18:25, 18:23, 17:14)
Po wpadce przed tygodniem we własnej hali, w spotkaniu z rybnickim ROW-em, koszykarki CCC udały się na mecz z INEĄ AZS Poznań z jasno określonym celem. "Pomarańczowe" to spotkanie musiały po prostu wygrać, tym bardziej, że w środku tygodnia wygrały na europejskich parkietach i to bez Amishy Carter na parkiecie. W niedzielę Carter już zagrała i była najlepszą koszykarką tego pojedynku, a jej CCC pewnie wygrało z akademiczkami. Carter zupełnie zdominowała strefę podkoszową w tym meczu, notując 26 punktów i 9 zbiórek. Bardzo dobrze zagrały również rozgrywające Veronika Bortelova oraz Anna Pietrzak, a swoje dorzuciły Daria Mieloszyńska i Ryan Coleman. Przy tak dysponowanych zawodniczkach z Polkowic podopiecznym Katarzyny Dydek było bardzo trudno nawiązać walkę z faworyzowanymi rywalkami. Rewelacyjne zawody rozgrywała amerykańska rzucająca Adrianne Ross, ale tego wieczoru nie wystarczyło to na nic. Ross trafiła 10 z 14 oddanych rzutów, notując 24 punkty, ale z wyniku zespołu zadowolona być nie może.
MVP spotkania: Amisha Carter; 26 punktów (8/15 z gry), 9 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty
Pauza: Artego Bydgoszcz
MVP XII kolejki FGE wg SportoweFakty.pl: Samantha Jane Richards (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski)
- O takiej rozgrywającej zawsze marzyłem - mówił po spotkaniu w Krakowie szkoleniowiec gorzowianek Dariusz Maciejewski. Ten cytat niech będzie najlepszym odzwierciedleniem tego, jak ta australijska koszykarka zagrała pod Wawelem. Richards była klasą samą dla siebie i najjaśniejszą postacią sobotniego hitu. "Sam" spędziła na parkiecie 27 minut, w których uzbierała 21 punktów (9/17 z gry), 9 asyst, 5 zbiórek i 3 przechwyty. Taki występ pozwolił jej poprowadzić zespół do dziesiątej kolejnej wygranej na starcie tegorocznego sezonu Ford Germaz Ekstraklasy. Do rekordu brakuje wygranej w przyszłym tygodniu z Lotosem Gdynia. Z taką dyspozycją Richards nie jest to wcale takie niemożliwe.
Najlepsza Polka XII kolejki FGE wg SportoweFakty.pl: Justyna Żurowska (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski)
Kapitan gorzowskiego zespołu ponownie potwierdziła, że w drużynie trenera Maciejewskiego czuje się, jak ryba w wodzie. W starciu z Białą Gwiazdą Justyna Żurowska zapisała na swoim koncie 20 punktów (7/16 z gry), 8 zbiórek, 4 przechwyty i 3 asysty. To trójka Żurowskiej w końcówce meczu ostatecznie odebrała nadzieję na sukces krakowskim zawodniczkom. Wbiła tzw. gwóźdź do trumny Wisły Can Pack, po którym w gorzowskim obozie zapanowała euforia. Reprezentacyjna skrzydłowa ma swój niebagatelny wkład w ten triumf.
Najlepsza piątka XII kolejki FGE wg SportoweFakty.pl
rozgrywająca - Samantha Jane Richards (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski)
rzucający obrońca - Adrianne Ross (INEA AZS Poznań)
niska skrzydłowa - Justyna Żurowska (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski)
silna skrzydłowa - Charity Egenti (Energa Toruń)
środkowa - Amisha Carter (CCC Polkowice)