Pomarańczowe chcą odkupić winy - zapowiedź meczu CCC Polkowice - Super Pol Tęcza Leszno

Koszykarki CCC Polkowice w swoim ostatnim meczu we własnej hali w Ford Germaz Ekstraklasie, uległy niespodziewanie ekipie UTEX ROW Rybnik. Teraz "Pomarańczowe" chcą odkupić swoje winy i zrekompensować swoim kibicom tamtą wpadkę. Częściowo podopieczne Krzysztofa Koziorowicza zrehabilitowały się już w środku tygodnia, gdy wygrały w Pucharze Europy. Teraz czas na wygraną w FGE.

Rywalem polkowiczanek będą koszykarki Super Pol Tęczy Leszno. Ekipa z Wielkopolski spisuje się w tym sezonie na miarę swoich możliwości i wygrywa swoje spotkania zgodnie z planem. Pomimo faktu, że ostatnie spotkanie w wykonaniu podopiecznych trenera Jarosława Krysiewicza nie napawają optymizmem, to jednak zawsze w końcówce meczu udaje się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

W ostatnich meczach zwyżkę formy i schedę lidera przejęła Edyta Krysiewicz, która w spotkaniu z Blachami Pruszyński Lider Pruszków zapewniła sukces swojemu zespołowi. Tradycyjnie bardzo dużo zależeć będzie od dyspozycji Joanny Walich oraz jej problemów z przewinieniami. To właśnie jej brak w końcówce meczu z Pruszkowem spowodował, że rywal odrobił straty w mgnieniu oka i był bliski wygranej.

Jeżeli leszczynianki marzą o sukcesie, swoje cegiełki dołożyć muszą również Aleksandra Drzewińska oraz Joanna Czarnecka. Obie grają ostatnio w kratkę i znakomite występy przeplatają bardzo słabymi. Trudno również liczyć na Rachilli Robinson, po której spodziewano się zdecydowanie lepszych statystyk.

- Polkowice mają kompletny zespół. To jest 10 zawodniczek wyrównanych na każdej pozycji, a co z tym związane jest duża rotacja. Musimy zagrać tak, jak zagraliśmy w Gorzowie.. ale przez 40 minut - komplementował rywala na łamach Panoramy Leszczyńskiej trener Krysiewicz. - To jednak i tak może nie wystarczyć, bo trzeba liczyć na to, że Polkowice będą miały zły dzień.

Rywalki po ostatniej wpadce we własnej hali w Ford Germaz Ekstraklasie teraz nie mogą się już potknąć. - Gramy na dwóch frontach i to kosztuje trochę zdrowia. Jesteśmy jednak przygotowani na różne sytuacje. Wiedzieliśmy, jakie mamy cele w tym sezonie i skompletowaliśmy szeroki, stabilny skład. W Poznaniu, tak jak w każdym meczu, zagramy o zwycięstwo - mówi szkoleniowiec CCC, Krzysztof Koziorowicz.

"Pomarańczowe" w ostatnich meczach wygrywały. Dość łatwo zwyciężyły w Krzesinach z INEĄ AZS-em Poznań, a w czwartek odprawiły we własnej hali Sdent Nyon Basket w Pucharze Europy. To wszystko sprawia, że porażka z rybniczankami była wypadkiem przy pracy, albo zdecydowaną zwyżką formy koszykarek ROW-u.

W ostatnich spotkaniach trener Koziorowicz miał również problemy z urazami. Nie grały Nadia Parker i Małgorzata Babicka, a wcześniej pauzowała Amisha Carter, zdecydowanie najlepsza koszykarka CCC w bieżących rozgrywkach. Jedynym pocieszeniem sztabu szkoleniowego "Pomarańczowych" jest Justyna Jeziorna, która powoli wraca do gry po kontuzji nogi.

Przeciwko leszczyniankom pierwszy raz wystąpi duet Ryan Coleman - Daria Mieloszyńska. To właśnie ten duet tak znakomicie bronił barw Tęczy przed dwoma sezonami, kiedy to ekipa z Leszna zajęła na finiszu czwarte miejsce, po drodze eliminując CCC Polkowice. W tym sezonie obie są solidnymi punktami CCC. Mieloszyńska notuje średnio 14,1 punktu i 4,3 zbiórki. Średnie Coleman natomiast to 11,6 punktu i 4,6 zbiórki.

Nie podlega żadnej wątpliwości, że faworytem tego spotkania są gospodynie. Polkowiczanki plasują się aktualnie na trzeciej pozycji w ligowej tabeli, a z dotychczas rozegranych 11 spotkań przegrały tylko 2.. i to oba we własnej hali! Leszczynianki natomiast wygrały 6 z 11 rozegranych meczów, co daje im 17 punktów i siódmą lokatę w tabeli.

CCC Polkowice - Super Pol Tęcza Leszno, sobota godzina 18:00

Komentarze (0)