Anwil ruszył mocno. I to w niepełnym składzie. Trefl zgarnął pierwsze trofeum

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin
zdjęcie autora artykułu

Nowy Anwil Włocławek w końcu sprawdził się w boju i rozbił we własnej hali Polski Cukier Start Lublin. W Stargardzie z pierwszego sukcesu w sezonie cieszył się Trefl Sopot, a Śląsk Wrocław przegrał pierwszy mecz kontrolny. Sprawdź wyniki tych meczów.

Castorama Cup dla Trefla Sopot. Mistrzowie Polski - nadal bez Żana Tabaka na trenerskiej ławce - wygrał drugi mecz w Stargardzie, a to oznaczało triumf w całym turnieju. Mistrzowie Polski w piątek pokonali niemiecki Syntainics MBC 100:81.

Sopocianie wykorzystali 13 z 23 rzutów z dystansu. Brylował w tym Andy Van Vliet, który w czwartek dostał od sztabu wolne. Dzień później Belg rozpoczął pojedynek w wyjściowym składzie, trafił czterokrotnie zza łuku i zdobył 17 punktów - najwięcej w drużynie.

Trefl prowadził niemal całe spotkanie. Rekordowo różnicą aż 24 oczek (79:55). Stracił co prawda 81 punktów, ale wymusił aż 25 strat rywali, które zamienił na 19 punktów. 25 oczek obrońcy tytułu zdobyli z szybkiego ataku.

Anwil rozpoczął z przytupem

Setka na przywitanie? Dlaczego nie. Z takiego założenia wyszli koszykarze Anwilu Włocławek, którzy w pierwszym sparingu przed sezonem 2024/2025 pokonali Polski Cukier Start Lublin 100:71.

12/23 zza łuku, 31 asyst i tylko dziewięć strat - jak na pierwszy mecz przebudowanego zespołu to całkiem niezłe liczby. Double-double zapisał na swoim koncie Kamil Łączyński, który do 11 punktów rozdał 10 asyst.

Dodać należy, że włocławianie wystąpili w niepełnym składzie. "W sparingu nie wystąpią Luke Nelson i DJ Funderburk. Zawodnicy doznali niegroźnych urazów i trenują indywidualnie. Sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować zdrowiem graczy i dał im dziś odpocząć" - napisano w komunikacie.

Co w Starcie? Tyran de Lattibeaudiere zdobył 22 punkty wykorzystując 10 z 14 rzutów z gry. Ousmane Drame kolejny raz robił wszystko - do 14 oczek dołożył 13 zbiórek i trzy asysty. Lublinianie w czwartek przegrali w Toruniu, a we Włocławku ponownie zagrali w ośmioosobowym składzie.

Pierwsza porażka Śląska

Śląsk Wrocław już z Angelem Nunezem i Reggie Lynchem w składzie nie dał rady w Oradei ograć miejscowej ekipy CSM CSU. Rumuni pokonali aktualnych brązowych medalistów mistrzostw Polski 84:80.

Trener Miodrag Rajković i sztab medyczny Śląska jeszcze przed spotkanie podjęli decyzję o tym, że na parkiecie nie pojawi się Adrian Bogucki. A jak wypadli wspomnieni Nunez i Lynch? Pierwszy miał osiem punktów (3/8 z gry) i cztery zbiórki, a drugi zapisał w swoich statystykach 10 oczek i dziewięć zbiórek.

Wyniki:

Trefl Sopot - Syntainics MBC 100:81 (29:26, 32:17, 18:18, 21:20)

Trefl: Andy Van Vliet 17, Jakub Schenk 16, Jarosław Zyskowski 13, Trey McGowens 13, Marcus Weathers 12, Aaron Best 11, Bartosz Jankowski 8, Tarik Phillip 5, Geoffrey Groselle 3, Mikołaj Witliński 2.

Anwil Włocławek - Polski Cukier Start Lublin 100:71 (15:21, 27:18, 31:19, 27:13)

Anwil: Nick Ongenda 16, Emmanuel Akot 14, Michał Michalak 13, Justin Turner 13, Kamil Łączyński 11 (10 as), Krzysztof Sulima 11, Ryan Taylor 10, Luke Petrasek 7, Bartosz Łazarski 3, Karol Gruszecki 2, Antoni Ślufiński 0.

Start: Tyran De Lattibeaudiere 22, Emmanuel Lacomte 19, Ousmane Drame 14, C.J. Williams 10, Michał Krasuski 3, Roman Szymański 2, Bartłomiej Pelczar 1, Filip Put 0.

CSM CSU Oradea - WKS Śląsk Wrocław 84:80 (29:25, 21:21, 19:19, 15:15)

Śląsk: Marcel Ponitka 19, Daniel Gołębiowski 14, Ajdin Penava 14, Reggie Lynch 10, Angel Nunez 8, Kenan Blacksheer 6, Jeremy Senglin 5, Isaiah Whitehead 4, Błażej Kulikowski 0.

Zobacz także: Hitowym transferem zamknęli skład. Shawn Jones wraca do PLK! "Błąd". Tak legendarny trener pożegnał reprezentanta Polski

ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora

Źródło artykułu: WP SportoweFakty