Wojna na Bliskim Wschodzie. Sportowcy nie chcą wracać do Izraela

Getty Images / Sebastian Frej/MB Media / Na zdjęciu: Hapoel Tel Awiw
Getty Images / Sebastian Frej/MB Media / Na zdjęciu: Hapoel Tel Awiw

Z powodu napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie, izraelskie drużyny koszykarskie muszą zmienić plany dotyczące swoich rozgrywek międzynarodowych. Najlepsze zespoły przenoszą mecze do innych krajów, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim zawodnikom.

Maccabi Playtika Tel Awiw, znany z występów w prestiżowej Eurolidze, na inaugurację sezonu podejmie LDLC ASVEL Villeurbanne w Aleksandar-Nikolić-Halle w serbskim Belgradzie. Mecz ten odbędzie się w czwartek 3 października o godzinie 21:00. Decyzja o zmianie lokalizacji wynika bezpośrednio z niestabilności panującej w Izraelu.

Z tego względu wtorkowe spotkanie EuroCupu, w którym Hapoel Shlomo Tel Awiw pokonał 89:84 BC Wolves z Wilna, zostało przeniesione do Sofii. Po zakończeniu tego spotkania trener Stefanos Dedas wraz z sześcioma zawodnikami ogłosili, że z powodu zagrożenia nie wrócą do Izraela i pozostaną na razie w Bułgarii.

Zespół podzielił się na dwie grupy — część zawodników pozostaje w Sofii, aby przygotować się do kolejnych meczów, a reszta drużyny trenuje pod okiem asystentów w Izraelu. Ponownie spotkają się tylko na mecze międzynarodowe. Cała sytuacja zdaje się przeciągać, a drużyny pozostają w dużej niepewności co do dalszego przebiegu sezonu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

Na rozegranie meczu w EuroCupie na terenie Bułgarii zdecydował się też Hapoel Bank Yahav Jerozolima. Mecz z Veolią Towers Hamburg, zaplawany na środę 9 października, odbędzie się w Samokowie, 60 kilometrów na południe od Sofii.

Przenosiny międzynarodowych meczów izraelskich zespołów koszykarskich to nie pierwszy przypadek, gdy drużyny z tego kraju muszą dostosować się do trudnych realiów. Już w poprzednim sezonie część meczów przeniesiono na areny zagraniczne. Obecna sytuacja po ataku z Iranu i konieczności schronienia się obywateli w bunkrach sprawia, że decyzja o pozostaniu za granicą wydaje się nieunikniona, szczególnie dla zagranicznych zawodników.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty