Ta porażka polskiego klubu w Rumunii może sporo kosztować

Materiały prasowe / PGE Spójnia Stargard / T. Burakowski / Wesley Gordon
Materiały prasowe / PGE Spójnia Stargard / T. Burakowski / Wesley Gordon

Fatalny wieczór PGE Spójni Stargard. Polska drużyna została rozbita przez rumuński Fotbal Club Arges. 63:77 i bardzo mocno skomplikowała sobie drogę do awansu z grupy w Pucharze Europy FIBA.

W tym artykule dowiesz się o:

Nikt nie twierdził, że w Rumunii będzie łatwo, ale PGE Spójnia swoją postawą w środę mocno rozczarowała. Polska drużyna u siebie pokonała Fotbal Club Arges. 65:62. Dwumecz jednak przegrała.

I to zdecydowanie, bo aż 63:77. Był to o tyle istotny mecz, że może zadecydować nawet o sprawie awansu z grupy.

Rumuńska drużyna zrównała się teraz ze Spójnią, obie ekipy legitymują się bilansami 2-3, ale licząc małe punkty, lepszy jest Fotbal Club Arges.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

Goście w środę prowadzili przez tylko niespełna trzy minuty i to po zrywie 11-0 na przełomie drugiej i trzeciej kwarty. Rywale odpowiedzieli jednak bardzo szybko, a ich przewaga w pewnym momencie osiągnęła nawet 17 punktów.

Spójnia trafiła w środę 6 na 20 rzutów za trzy. Lider drużyny, Luther Muhammad, zdobył 15 punktów, ale wykorzystał tylko 6 na 15 prób z pola.

Nadzieja dla Polaków jednak jest, bo Spójnia swój ostatni ligowy mecz rozegra z BC Parnu Sadam (bilans 1-4), a rumuńska drużyna zmierzy się z niepokonanym dotąd CSM CSU Oradea (bilans 5-0). Zespół Andreja Urlepa sam musi wygrać, a przy tym liczyć na potknięcie rywali.

Wynik:

Fotbal Club Arges - PGE Spójnia Stargard 77:63 (23:20, 20:19, 19:11, 15:13)

PGE Spójnia: Luther Muhammad 15, Talon Cooper 11, Wesley Gordon 10, Jayden Martinez 6, Paweł Kikowski 5, Yehonatan Yam 5, Aleksandar Langovic 4, Sebastian Kowalczyk 3, Kacper Borowski 2, Dawid Słupiński 2.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty