Anwil walczył do ostatnich sekund. Lepsi Włosi i Sokołowski

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański

Anwil Włocławek robił, co mógł, ale ostatecznie musiał uznać wyższość zespołu występującego we włoskiej ekstraklasie. Dinamo Banco di Sardegna Sassari triumfowali w Hali Mistrzów 86:83.

U siebie Włosi pokonali Anwil 69:66. Teraz znów byli lepsi i znów o trzy punkty.

Drużyna Dinamo Sassari wygrała czwartą kwartę meczu w Hali Mistrzów 28:23, a całe spotkanie 86:83, notując szóste zwycięstwo w swoim szóstym grupowym meczu Pucharu Europy FIBA.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

Anwil na finiszu miał szansę na doprowadzenie do dogrywki, ale Michał Michalak spudłował za trzy i później włocławianie zmuszeni byli już przerywać akcję rywali faulem. Ostatecznie gospodarze dostali jeszcze jedną sposobność na remis, ale z powodu braku czasu Kamil Łączyński oddawał rzut z własnej połowy i ten ostatecznie nie dotarł do celu.

Anwil może mówić o dużym pechu. W środowym meczu urazu nabawił się bowiem ich podkoszowy, Nicholas Ogendangenda. Nie wiadomo jeszcze, jak poważna jest jego kontuzja.

Z powodu awarii systemu do statystyk te oficjalnie pojawią się dopiero w późniejszym terminie, najprawdopodniej w czwartek rano. Wtedy uzupełnimy również poszczególne zdobycze punktowe zawodników.

Anwil po sześciu meczach ma bilans 3-2 i jest na drugim miejscu w grupie D.

Wynik:

Anwil Włocławek - Dinamo Banco di Sardegna Sassari 83:86 (19:15, 15:23, 26:20, 23:28)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty