Powrót Waczyńskiego stał się faktem. Tak Śląsk zareagował na zmiany

PAP / Maciej Kulczyński / Jeremy Senglin
PAP / Maciej Kulczyński / Jeremy Senglin

Po małym kadrowym tąpnięciu Śląsk Wrocław wygrał drugi mecz w Orlen Basket Lidze. Pokonał we własnej hali Start Lublin 87:77, a po 10 latach do gry w Polsce wrócił Adam Waczyński.

Styl? Chyba nie miał większego znaczenia. Śląsk po serii trzech porażek zwolnił Isaiaha Whiteheada, zatrudnił Adama Waczyńskiego i DJ-a Coopera (w sobotę jeszcze nie zagrał) i w końcu się przełamał.

17 punktów zdobył Jeremy Senglin, do gry którego również było wiele zastrzeżeń. Aktywniejszy był też Ajdin Penava, a "ofiarą" zmian w Śląsku wydaje się być Reggie Lynch, który spędził na parkiecie zaledwie sześć minut.

Wydarzeniem meczu w Orbicie był z pewnością powrót na parkiety Orlen Basket Ligi Adama Waczyńskiego. Debiut w Śląsku skromny - w 15 minut miał 2 punkty, dwie zbiórki i asystę. Tutaj jednak bez dwóch zdań czas będzie działał na jego korzyść. "Waca" jest głodny gry po poważnej kontuzji kolana. Jego czas z pewnością nadejdzie.

Śląsk swoją przewagę zaczął budować w drugiej kwarcie. Po przerwie prowadził nawet 50:34 i wydawać by się mogło, że kontroluje niemal wszystko na parkiecie. Niemal, bo poza kontrolą był lider gości Manu Lecomte.

Belgijski rozgrywający zdobył aż 30 punktów. Trafił 8 z 16 rzutów z pola i wykorzystał wszystkie 11 prób z linii. Start wrócił, a po trójce Ousmane Drame przegrywał tylko 52:57.

Potem jednak ważne rzuty z dystansu przymierzyli Angel Nunez i Senglin. Śląsk ponownie prowadził dwucyfrowo i po wygranej legitymuje się obecnie bilansem 2-4. W 7. kolejce wrocławian czeka pojedynek z Zastalem Zielona Góra, który wygrał swoje dwa ostatnie mecze.

Start również ma na swoim koncie dwie wygrane. Klub z Lublina pomimo zakończenia współpracy z Krajową Grupą Spożywczą S.A. poszukuje wzmocnień. Jak podał Karol Wasiek (zkrainynba.com) na liście kandydatów był m.in. Isiaiah Whitehead, ale ten ostatecznie wylądował w Kingu Szczecin.

WKS Śląsk Wrocław - Start Lublin 87:77 (19:17, 25:15, 18:24, 25:21)

Śląsk: Jeremy Senglin 17, Angel Nunez 16, Ajdin Penava 15, Błażej Kulikowski 11, Adrian Bogucki 9, Marcel Ponitka 9, Daniel Gołębiowski 4, Adam Waczyński 2, Reggie Lynch 2, Kenan Blackshear 2.

Start: Manu Lecomte 30, Jakub Karolak 17, Ousmane Drame 13, Courtney Rame 9, Tyran De Lattibeaudiere 8, Roman Szymański 0, Bartłomiej Pelczar 0, Filip Put 0, Wiktor Kępka 0.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!

Komentarze (1)
avatar
Tańczący z łopatą
11.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przystojni są! Brałbym!