Mistrz dał lekcję beniaminkowi - relacja z meczu Lotos Gdynia - Blachy Pruszyński Lider Pruszków

Jeszcze na początku trzeciej kwarty meczu koszykarki Blach Pruszyński Lider Pruszków przegrywały w Gdyni z Lotosem tylko sześcioma punktami. Końcówka spotkania pokazała jednak klasę Mistrzyń, które pewnie wygrały różnicą aż 28 oczek. Gdynianki tym samym poprawiły sobie nastroje po dwóch ostatnich porażkach w bardzo ważnych dla siebie pojedynkach. Kolejny raz liderką zespołu była Ivana Matovic, która znajduje się w znakomitej dyspozycji w bieżących rozgrywkach.

Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi zespołami inaugurowało zmagania w sezonie 2009/2010 w Ford Germaz Ekstraklasie. Spotkanie to było godne inauguracji, gdyż Lotos o wygranej decydowały dopiero ostatnie sekundy spotkania. 33 punkty i 10 zbiórek Ashley Shields nie pomogło beniaminkowi, a Mistrzynie Polski wygrały różnicą dwóch punktów.

Tym razem podopieczne Jacka Winnickiego nie chciały dopuścić do tak dramatycznej końcówki spotkania i od początku mocno wzięły się do pracy. Już po 5 minutach gry było 11:2, a koncertowo grała Ivana Matovic. Po pierwszej kwarcie spotkania Serbka miała na swoim koncie 10 punktów, 5 zbiórek i 2 asysty, a Lotos prowadził już 25:10. Jedyną odpowiedzią na skuteczną grę Lotosu była Shields, która uzbierała już 6 oczek w tej części meczu.

W początkowej fazie drugiej kwarty Lotos szybko odskoczył i prowadził już różnicą 20 punktów. Wtedy jednak na parkiecie pojawiła się LaToya Bond, która w pojedynkę zniwelowała część strat swojego zespołu. To głównie dzięki niej i Shields, beniaminek nadal pozostawał w grze, a po pierwszej połowie przegrywał różnicą "tylko" 12 oczek.

Po zmianie stron konsternacja. Lotos w mgnieniu oka tracił przewagę i po akcjach Bond było już tylko 38:32 dla Mistrzyń Polski. Jak trwoga, to piłka do boga, w tym wypadku do Matovic. Na powstrzymanie tej zawodniczki nie miały żadnej recepty przyjezdne. Matovic uspokoiła wynik, po trzech kwartach miała już na swoim koncie 19 punktów, a Lotos prowadził bezpiecznie.

Ostatnia ćwiartka była już tylko formalnością, a chyba lekko podrażnione gdynianki jeszcze mocniej przycisnęły w obronie. Efekt tego taki, że pruszkowianki zdołały uzbierać jedynie 6 punktów, a całe spotkanie przegrały 72:44.

Lekarstwem na całe zło Lotosu była po raz kolejny Ivana Matovic. Kolejne double-double w tym sezonie tylko potwierdza, że koszykarka ta znajduje się w znakomitej dyspozycji. Beniaminkowi zaaplikowała 21 punktów i 11 zbiórek. Równie dobrze pod koszami spisywała się Magdalena Leciejewska, która uzbierała 14 oczek i 9 zbiórek.

Wśród pokonanych double-double pochwalić się mogła Tracy Gahan, której w statystykach zapisano 10 punktów i 11 zbiórek. 15 punktów dodała LaToya Bond, a 12 Ashley Shields. Kolejny raz zawiodła Włoszka Valentina Fabri, tym razem na całej linii. Środkowa z Pruszkowa przebywała na parkiecie 16 minut, a w tym czasie zdążyła spudłować siedem rzutów i stracić dwie piłki.

Lotos Gdynia - Blachy Pruszyński Lider Pruszków 72:44 (25:10, 13:16, 16:12, 18:6)

Lotos: Ivana Matovic 21 (11 zb), Magdalena Leciejewska 14, Shameka Christon 10, Paulina Pawlak 6, Erin Phillips 5, Olivia Tomiałowicz 4, Claudia Sosnowska 4, Alana Beard 4, Magdalena Kaczmarska 2, Marta Jujka 2, Elżbieta Mukosiej 0

Blachy Pruszyński Lider: LaToya Bond 15, Ashley Shields 12, Tracy Gahan 10 (11 zb), Lidia Kopczyk 2, Joanna Górzyńska-Szymczak 2, Dellena Criner 2, Paulina Dąbkowska 1, Valentina Fabri 0, Magda Balicka 0

Źródło artykułu: