Trener Andriej Urlep tuż po przybyciu do zgorzeleckiego klubu zaczął pracę od zmian kadrowych. Tuż przed meczem ze Zniczem Jarosław drużynę opuścił Willie Deane, a w jego miejsce pozyskano Brandona Wallace'a. Amerykanin pod skrzydłami obecnego trenera PGE Turowa w Baskecie Kwidzyn w poprzednim sezonie był jedną z wyróżniających się postaci. Jak się okazało na konferencji prasowej nie jest to jedyna zmiana personalna w przygranicznym klubie. W przyszłym tygodniu planowany jest przylot kolejnego gracza zza oceanu - TJ Thompsona.
- Z meczu na mecz widać, że z moją drużyną jest coraz lepiej - przede wszystkim gramy tak jak trzeba w obronie. Cały czas jednak potrzebujemy rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia, dlatego też w przyszłym tygodniu zawita do nas kolejny zawodnik właśnie na tą pozycję. Nowym playmekerem będzie TJ Thompson, który przez ostatnie trzy lata grał we Francji, później zdecydował się na przenosiny do Grecji, jednak tam coś się nie udało i dlatego zdecydowałem się na ściągnięcie tego gracza. Zobaczę jak będzie grał mój zespół z nowym rozgrywającym i wtedy również podejmę decyzję czy jeszcze ktoś nowy dojdzie do drużyny czy nie - mówi trener Urlep.
Mierzący 178 cm wzrostu Amerykanin w ostatnim sezonie reprezentował barwy francuskiego Le Havre, udanie grając we francuskiej ekstraklasie, jak i Pucharze Europy. Krajowe rozgrywki Thompson zakończył ze średnimi 18.1 punktu oraz 5.9 asysty na mecz. W rozgrywkach europejskich w 8 rozegranych meczach zdobywał 17.4 punktu i 4.5 asysty.
27-letni zawodnik w ostatnim czasie przymierzany był do gry w greckim Ilysiakosie Ateny, jednak nie udało mu się znaleźć tam zatrudnienia. W latach 2001-2005 reprezentował barwy uczelni George Washington w lidze NCAA.