Potwierdził to w oficjalnym komunikacie sam klub Dziki Warszawa. Chodzi o ich lidera i czołowego zawodnika Orlen Basket Ligi, brylującego w ostatnich tygodniach Nicka McGlynna.
Stało się, tak, jak pisaliśmy rano na platformie X - Amerykanin z Polski, niestety dla jakości naszej ligi, przenosi się do Grecji.
Okazuje się, że McGlynn, dla którego był to drugi sezon w Dzikach Warszawa, miał w kontrakcie punkt mówiący o wykupie kontraktu. Skorzystał z tego walczący o utrzymanie grecki klub Kolossos Rodos.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
"Ta wiadomość niestety złamie Wasze dzikie serca" - napisał w mediach społecznościowych klub ze stolicy Polski, informując o transferze McGlynna.
Środkowy w tym sezonie w 10 meczach zdobywał średnio 14,4 punktu, 7,8 zbiórki i 1,1 asysty, trafiając 48-proc. rzutów z gry. Dziki ostatnio z jego dużym udziałem pokonały MKS Dąbrowę Górniczą, notując szóste zwycięstwo w swoim dziesiątym dotychczasowym meczu.
To nie pierwszy przypadek w tym sezonie, gdy świetnie radzący sobie koszykarz opuszcza Orlen Basket Ligę. Wcześniej z Polski do mocniejszym lig przenieśli się też Tarik Phillip (Trefl Sopot) oraz Souley Boum (MKS Dąbrowa Górnicza).