King Szczecin w sobotę niespodziewanie przegrał we własnej hali z Energa Icon Sea Czarnymi Słupsk 68:79 (więcej o meczu -->> TUTAJ).
Okazuje się, że po raz ostatni w barwach wicemistrzów Polski zagrał wtedy Teyvon Myers. W poniedziałek klub wydał oświadczenie na temat tego zawodnika.
"Klub King Szczecin informuje, że kontrakt z Teyvonem Myersem został rozwiązany za porozumieniem stron. Teyvonowi dziękujemy za dotychczasowe występy w Kingu Szczecin i życzymy mu powodzenia w dalszej karierze" - napisano.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
Na parkietach Orlen Basket Ligi 30-letni koszykarz notował średnio 9,6 punktu, 4,2 asysty, 2,7 zbiórki i 1,3 przechwytu na mecz.
Cyferki nie są najgorsze, dlaczego zatem King zdecydował się na rozstanie? Wicemistrzom Polski potrzebny jest typowy rozgrywający. Mówił o tym po przegranej z Czarnymi trener zespołu, Arkadiusz Miłoszewski. Od momentu kontuzji Andrzeja Mazurczaka King ma problem na tej pozycji.
- Nie ma co ukrywać, nie mamy rozgrywającego. Piłka gdzieś jest statyczna, nie krąży. To nie jest to, czego oczekujemy. Mamy z tym duży problem. Teyvon Myers czy Isaiah Whitehead, którzy grają najczęściej na piłce, nie są typowymi rozgrywającymi - mówił (więcej -->> TUTAJ).
Karol Wasiek, dziennikarz serwisu zkrainynba.com, informował niedawno, że wicemistrzowie Polski byli zainteresowani m.in. zwolnionym z AMW Arki Gdynia Jabrilem Durhamem.