Woodson musi poczekać na umowę

Jak na razie Jastrzębie spisują się wybornie. Mogą pochwalić się trzecim bilansem w Konferencji Wschodniej. Nie oznacza to jednak propozycji nowego kontraktu dla trenera.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Mike'owi Woodsonowi po zakończeniu sezonu kończy się dwuletnia umowa, która podpisał w czerwcu 2008 roku. - Nie mam na to żadnego wpływu - odpowiedział trener, zapytany czy dobrze czuje się w takiej sytuacji.

Władze klubu zapowiedziały, że wszelkie rozmowy zostaną rozpoczęte dopiero po zakończeniu trwającego w najlepsze sezonu.

- Nie mogę być z tego zadowolony. Taka jest jednak rzeczywistość. Wiem, że mam prawo narzekać, ale nie chcę się użalać nad sobą. Zobaczymy jak to wszystko potoczy się, kiedy zaczniemy negocjować - stwierdził Woodson.

Generalny menedżer Rick Sund powiedział dziennikarzom, że zarząd klubu nie ma nic przeciwko nowej umowie dla trenera. Warunkiem jest jednak termin - po zakończeniu rozgrywek. - Nie ma do czego się spieszyć. Ocenimy sezon i wyjdziemy z odpowiednią propozycją - kończy Sund.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×