- Po raz pierwszy zagraliśmy bez dwóch koszykarzy, którzy we wtorek opuścili zespół (Ted Scott i Sani Ibrahim - przyp.red). Nasza gra wyglądała dobrze, no może oprócz drugiej kwarty, kiedy rywal odskoczył nam na kilkanaście punktów - ocenił dla portalu SportoweFakty.pl skrzydłowy Sportino Vitalijus Stanevicius. Tę część meczu drużyna trenera Tomasza Jankowskiego, który po raz pierwszy wystąpił w tej roli po zwolnieniu Eugeniusza Kijewskiego, wygrała 28:16, ale największą przewagę uzyskała trzy minuty po przerwie, gdy prowadziła 59:42. Od tamtego czasu inicjatywę przejęli gospodarze, w szeregach których szczególnie wyróżniała się dwójka koszykarzy. Quinton Day i Slavisa Bogavac w trzeciej kwarcie zdobyli razem 20 z 22 punktów całego zespołu. - Tradycyjnie źle zagraliśmy w drugiej połowie. Pozwoliliśmy inowrocławianom na zbyt dużo zarówno w ataku, jak obronie. Oni zaczęli to wykorzystywać. Coraz bardziej się rozkręcali i stopniowo odrabiali straty - powiedział naszemu serwisowi Adam Waczyński, obrońca PBG.
W ostatnich czterech minutach gospodarze kilka razy dochodzili PBG na sześć lub mniej oczek. Na pół minuty przed końcem Sportino przegrywało 81:85. Po niedokładnym zagraniu Wojciecha Szawarskiego, inowrocławianie byli też w posiadaniu piłki. Dwa osobiste wykorzystał Day, zmniejszając straty swojej ekipy do zaledwie dwóch oczek. Chwilę później rzucający poznanian zrehabilitował się za wcześniejszy błąd i też nie pomylił się przy rzutach wolnych. Kolejnego dołożył Białek, a po punktach z półdystansu Przemysława Łuszczewskiego zabrzmiała końcowa syrena. - Dobrze, że ten mecz nie trwał kilka minut dłużej, bo moglibyśmy go przegrać. Była to dla nas ważna potyczka. Chcieliśmy się przełamać i udało się to nam. W naszym zespole nie dzieje się zbyt dobrze i każde zwycięstwo jest dla nas na wagę złota - dodał Waczyński, który zakończył mecz z 8 punktami. - W ostatniej kwarcie zagraliśmy trochę nerwowo. Nie trafiliśmy kilka rzutów. Wygrana była na wyciągnięcie ręki - podsumował Stanevicius.
Sportino Inowrocław - PBG Basket Poznań 85:88 (22:25, 16:28, 22:18, 25:17)
Sportino: Quinton Day 25, Slavisa Bogavac 21, Vitalijus Stanevicius 13, Przemysław Łuszczewski 11, Artur Robak 8, Mindaugas Budzinauskas 4, Maciej Raczyński 2, Łukasz Żytko 1, Hubert Wierzbicki 0.
PBG Basket: James Maye 18, Robert Tomaszek 16, Andrija Cirić 11, Zbigniew Białek 11, Wojciech Szawarski 9, Adam Waczyński 8, Adam Graves 6, Uros Duvnjak 5, Hubert Radke 4, Paweł Mowlik 0.