"Kociewskie Diabły" po niełatwej wygranej z Treflem Sopot znajdują się na czwartej pozycji i stale pną się w górę tabeli. Do końca I rundy sezonu zasadniczego pozostał już tylko jeden mecz. Ale czy starogardzianie są wystarczająco silni? Czy być może to poznaniacy zaskoczą niespodziewaną zwyżką formy? Czy zagarną 2 punkty i wyjadą zwycięsko ze stolicy Kociewia? Jedno jest pewne "Kociewskie Diabły" tanio skóry nie sprzedadzą i postarają się by poznaniacy nie rozwinęli swych skrzydeł.
Koszykarze Polpharmy Starogard Gdański ostatnimi czasy zaskakują swoich kibiców. Choć w Pucharze Polski polegli z beniaminkiem Polonią 2011, z którą to wygrali podczas 11 kolejki PLK, miłą niespodziankę sprawili wygrywając w Sopocie, chociaż jak wiadomo nie był to łatwy przeciwnik. Załoga Miliji Bogicevicia pokazuje swoją wolę walki i ma ambicje by zdobyć więcej. Zawodnicy mogą pochwalić się bardzo dobrą grą zespołową, której przewodniczy Brody Angley. Choć młody Amerykanin nie jest jeszcze nazbyt doświadczonym graczem to odnajduje się całkiem nieźle w ekipie "Farmaceutów" i bardzo dobrze radzi sobie z dogrywaniem piłki kolegom z drużyny. Polpharma ma bardzo twardą obronę co często jest głównym elementem taktyki serbskiego trenera. Tercet Patrick Okafor - Damian Kulig - Uros Mirković zazwyczaj toczy zacięty bój pod tablicami. Rolę rzucającego obrońcy w tej ekipie pełni Anthony Weeden, który to raz gra pierwsze skrzypce, a raz jest całkowicie wyłączony z turnieju. Na ogół jednak Amerykanin jest w dobrej formie i oddaje bardzo celne rzuty do kosza, dzięki którym niejednokrotnie przechyla szalę zwycięstwa na stronę "Farmaceutów".
Nowym nabytkiem "Kociewskich Diabłów" jest Łukasz Wiśniewski. Kolejny strzelec był bardzo potrzebny starogardzianom. W barwach AZS-u Koszalin notował przeciętnie 5,7 punktu, 1,8 zbiórki oraz 1,5 asysty w każdym spotkaniu. Spędzał średnio 18 minut na parkiecie. A teraz wesprze Starogardzki SKS.
Koszykarze PBG Basketu Poznań sezon zasadniczy rozpoczęli od zwycięstw z Kotwicą Kołobrzeg oraz Energą Czarnymi Słupsk. Kolejne mecze były już tylko wspomnieniami udanego startu. Cztery przegrane z rzędu, ciągłe zmiany kadrowe i wciąż to nowe kontuzje spowodowały poważne osłabienie drużyny, jeszcze do niedawna prowadzonej przez Eugeniusza Kijewskiego. Obecnie drużyna ma spore problemy z odbudowaniem formy z początku rozgrywek. Przełamanie złej passy wreszcie nadeszło lecz już pod wodzą Tomasza Jankowskiego. Basketowi udało się zwyciężyć z Inowrocławiem w Pucharze Polski 88:85. Czy to najwyższa pora na by podnieść się po tak poważnym upadku? James Maye przy wsparciu Roberta Tomaszka i weterana Wojciecha Szawarskiego z pewnością będą próbowali dmuchać w żagle swojego statku. W meczu przeciwko Sportino Inowrocław kolejno koszykarze Ci zdobyli 18, 16 i 9 punktów. Czy taka skuteczność wystarczy by pokonać miejscową Polpharmę? A może tymczasowy trener poznaniaków przygotował ciekawą niespodziankę dla teamu z Kociewia? A nuż obrał nieznaną do tej pory taktykę i to pozwoli zwyciężyć brygadzie ze stolicy Wielkopolski?
Początek spotkania z Poznaniem w niedzielę (20 grudnia) o godzinie 18. Bilety w cenie 28 zł (ulgowe 18 zł) są do nabycia w kasie hali im. Andrzeja Grubby.