Łukasz Żaguń: W ostatniej kolejce Polpharma pokonała PBG Basket Poznań. Jakie czynniki zadecydowały o tym zwycięstwie?
Brody Angley: Myślę, że wykonaliśmy świetną pracę zarówno w defensywie jak i w ofensywie. Stoczyliśmy bardzo twardy bój o to zwycięstwo. Roztrwoniliśmy jednak aż 20 punktów przewagi. Drużyna z Poznania jest bardzo utalentowanym zespołem. Cała ekipa musiała włożyć ogromny wysiłek w to spotkanie, by przy zapełnionej hali pokonać rywala.
Za nami pierwsza runda PLK. Polpharma zajmuje trzecie miejsce. Dla wielu obserwatorów jest to spore zaskoczenie. Z czego wynika siła Polpharmy?
- Myślę, że jesteśmy dobrze prowadzeni przez trenera, a poza tym w drużynie panuje świetna, zespołowa atmosfera. Szkoleniowiec zawsze dokładnie zapoznaje nas z taktyką zarówno pod względem defensywnym jak i ofensywnym. Kiedy połączysz to z chemią panującą w zespole i ponadto ciężką pracą, efekty będą widoczne. Mam nadzieję, że przeniesiemy to wszystko na drugą rundę PLK.
Przed startem sezonu wszyscy zastanawiali się, jak Polpharma będzie funkcjonowała pod wodzą Miliji Bogicevicia. Co możesz powiedzieć o współpracy pomiędzy trenerem a zawodnikami?
- Myślę, że nasza obecna pozycja w tabeli, doskonale odzwierciedla to, z jakim trenerem mamy do czynienia. Jestem bardzo zadowolony, że mogę dla niego grać. Z biegiem sezonu uczę się od niego coraz więcej.
Polpharma jest defensywnym zespołem. Odpowiada ci taki styl, czy jednak preferujesz ofensywną koszykówkę?
- Ta gra składa się z dwóch części: ofensywy i defensywy. Dobre zespoły prezentują się skutecznie w obu elementach. Skłamałbym, gdybym nie powiedział, że bardziej lubię ofensywę niż defensywę. Jednak uważam, że muszę robić wszystko, co w mojej mocy, by pomóc mojemu zespołowi w zwycięstwach bez względu na to, czy stoją przede mną zadania defensywne, czy też ofensywne. Sądzę, że styl, który obecnie prezentujemy, doskonale pasuje do naszego zespołu.
Wspominałeś o chemii w zespole. W niektórych drużynach PLK wyraźnie jej brakuje. W Polpharmie jednak chyba nie ma tego problemu?
- Tak jak już mówiłem, myślę, że chemia w naszym zespole jest wspaniała. Sądzę też, że nasze miejsce w tabeli po pierwszej rundzie PLK, doskonale to odzwierciedla. Mam głęboką nadzieję, że nadal będziemy rozwijać się jako zespół i nie przestaniemy zaskakiwać ludzi.
Spędziłeś już w Polsce kilka miesięcy. Co możesz powiedzieć o naszym kraju, o tutejszych ludziach?
- Tak naprawdę nie miałem jeszcze możliwości odwiedzenia wielu miejsc, ale po tym co udało mi się już zobaczyć tak na gorąco, mogę powiedzieć, że jest to piękny kraj. Bardzo podoba mi się stare miasto Gdańsk i ogólnie całe trójmiasto. Napotykani przeze mnie ludzie w Starogardzie Gdańskim są bardzo naturalni. Jestem szczęśliwy z tego, jak dobrze mnie tutaj traktują. Mimo tego, że jest to małe miasto, ludzie bardzo mocno dopingują swój zespół. Jestem bardzo wdzięczny za ich gościnność.
Odejdźmy teraz od koszykówki i porozmawiajmy o Świętach Bożego Narodzenia. Na twoim blogu piszesz, że jest to wyjątkowy czas. Powiedz jak spędzasz święta w tym roku?
- Niestety, w tym roku nie spędzam świąt w domu. To pierwszy raz, kiedy nie mogę w tym ważnym czasie spotkać się z rodziną i przyjaciółmi. Na szczęście istnieje coś takiego jak Skype i prawdopodobnie spędzę przy nim więcej czasu niż zwykle. Będę pisał z moją rodziną, a także zobaczę jak otwierają świąteczne prezenty.
Są jakieś świąteczne tradycje, które lubisz szczególnie?
- Przede wszystkim ważne jest to, by być w tym czasie z rodziną. Moja rodzina w Wigilię idzie do kościoła, a później jeździmy dookoła i oglądamy wszystkie świąteczne lampki, którymi ludzie udekorowali swoje domy. Następnie wracamy do domu i otwieramy jeden świąteczny prezent. Za tym będę najbardziej tęsknił.
Czego chciałbyś życzyć w tym wyjątkowym czasie wszystkim fanom koszykówki?
- Oczywiście życzę wszystkim wesołych świąt, a także szczęśliwego Nowego Roku!
No właśnie Nowy Rok coraz bliżej. Czego zatem mogę życzyć Brody'emu Angley'owi z tej okazji?
- Chciałbym, żeby Polpharma swoją grą nadal zaskakiwała wszystkich ludzi.